Zaproponowana przez rząd nowelizacja art. 22 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej, uzupełniona przez organizacje pracodawców, by ulgę miały prawo udzielać jedynie firmy zatrudniające 50 % (rząd) i 70 % (pracodawcy) najciężej poszkodowanych jest obarczona trzema poważnymi wadami systemowymi.
Po pierwsze proponowane zmiany cofają system rehabilitacji zawodowej do czasów słusznie minionych w 89 roku. W tamtych czasach dominował segregacyjny a nie integracyjny model polityki zatrudnienia wobec najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. Kierował „inwalidów” do pracy w zakładach o maksymalnie wysokim wskaźniku zatrudnienia tej grupy społecznej zwanych w tamtym okresie spółdzielniami inwalidów czy wydziałami pracy chronionej.
Po drugie są sprzeczne z postanowieniami artykułu 27 pkt 1 Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych zobowiązującego państwa strony Konwencji do zapewnienia każdej osobie niepełnosprawnej możliwości swobodnego wyboru miejsca pracy.
Są wreszcie sprzeczne z aktualnym i poprawianym w obecnej nowelizacji modelem rehabilitacji zawodowej który zakłada że najciężej poszkodowane osoby niepełnosprawne powinny odbyć przygotowanie do pracy w kilku, wzajemnie się uzupełniających formach rehabilitacji od wtz począwszy, poprzez zpchr a na otwartym rynku pracy skończywszy.