Sformułowanie zawarte w tytule wskazuje cel artykułu, którym jest próba krytycznej analizy porównawczej dwóch funkcjonujących w obiegu pojęć z zakresu rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Przy czym „krytyczna” nie znaczy krytykująca, lecz poszukująca w miarę obiektywnych kryteriów oceny i wartościowania zarówno otwartego, jak i chronionego rynku pracy.
Powodem podjęcia tego problemu jest z jednej strony funkcjonujące od kilku lat zrównanie (zmniejszenie) dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych chronionego rynku pracy do poziomu otwartego rynku pracy, z drugiej – paradoksalna moim zdaniem sytuacja, polegająca na kompletnym braku refleksji merytorycznej i teoretycznej nad pojęciem „otwartego rynku pracy”, co wydaje się rzeczą zdumiewająca z punktu widzenia uchwalonych przez byłą sejmową koalicję PO-PSL zmian systemowych.
Pojęcie otwartego i chronionego rynku pracy
Nie ulega wątpliwości, że jeżeli jakąś instytucję lub zjawisko chcemy uczynić kluczowym elementem systemu społecznego, jakim jest system rehabilitacji zawodowej, zjawisko to powinno być zdefiniowane, rzetelnie opisane i wszechstronnie ocenione.
Na próżno jednak w literaturze polskiej szukać obiektywnej definicji otwartego rynku pracy dla osób niepełnosprawnych. Obiegowe definicje określają to pojęcie najczęściej w opozycji do chronionego zatrudnienia poprzez proste przeciwstawienie obydwu tych pojęć. W największym uproszczeniu to, co nie jest rynkiem chronionym, jest rynkiem otwartym.
Wartość otwartego rynku pracy w ocenie jego zwolenników wynika z jego mainstreamowego charakteru oraz z przypisywanej mu najczęściej integracyjnej roli czy funkcji w odniesieniu do niepełnosprawnych obywateli.
Zatrudnieniu chronionemu zarzuca się segregacyjny, stygmatyzujący charakter, a także to, że jest ogniwem systemu absorbującym nieadekwatne do swoich efektów środki publiczne.
Różnica między otwartym i chronionym rynkiem pracy
Co jest kryterium odróżniającym otwarty rynek pracy od rynku chronionego? Formalny status przedsiębiorstwa / wskaźnik zatrudnienia niepełnosprawnych / zakres świadczonych usług na rzecz pracowników z niepełnosprawnością / miejsce wykonywania pracy przez osoby niepełnosprawne, czyli integracyjne środowisko pracy / pula korzyści przyznanych przez państwo każdej z tych form prowadzenia działalności gospodarczej i zatrudniania osób niepełnosprawnych?
Zacznijmy od kryteriów wyróżniających, czy – jak kto woli – odróżniających.
Można powiedzieć, że zakład pracy chronionej to przedsiębiorstwo, które po spełnieniu określonych warunków i kryteriów otrzymuje od wojewody decyzję o przyznaniu statusu zakładu pracy chronionej.
To kryterium formalne nie ma jednak uzasadnienia merytorycznego, albowiem wiele zakładów pracy chronionej zrezygnowało i rezygnuje ze statusu i z dnia na dzień stają się one przedsiębiorstwami otwartego rynku pracy. Utrzymały wskaźnik zatrudnienia, ten sam zakres działalności gospodarczej, przystosowanie warunków i stanowisk do wymogów niepełnosprawności. Bez zmiany jakiegokolwiek aspektu swojej działalności (poza zmianą formalnej decyzji) stały się i stają zakładami otwartego rynku pracy.
Kryterium wyróżniającym przedsiębiorstwo otwartego rynku pracy nie jest też miejsce wykonywania pracy przez osoby niepełnosprawne. Zmiany, jakie dokonały się na rynku pracy w zakresie outsourcingu funkcji pracowniczych, pracy tymczasowej czy sposobu realizacji usług na rzecz klienta zewnętrznego spowodowały, że całe sektory usługowe (np. branża ochrony i usług czystościowych) zrewolucjonizowały systemy wykonywania pracy przez swoich pracowników.
Z punktu widzenia omawianej przez nas specyfiki zatrudnienia trudno jest dzisiaj zakwalifikować pracownika ochrony, którego miejscem wykonywania pracy jest np. Bank PKO, jako osobę pracującą na chronionym rynku pracy. Inny przykład: niepełnosprawna kasjerka pracująca w systemie pracy tymczasowej w sklepach Tesco, a zatrudniona w spółdzielni inwalidów pracuje na otwartym czy chronionym rynku pracy? Z większą dozą prawdopodobieństwa można by twierdzić, że ci niepełnosprawni pracownicy funkcjonują w integracyjnym środowisku otwartego rynku pracy.
Istotnym kryterium odróżniającym te dwa rynki nie jest już wyższe dofinansowanie do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników, jakie do 2014 r. otrzymywali pracodawcy prowadzący zakłady pracy chronionej, ale zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych tworzony w zakładach pracy chronionej ze zwolnień z podatków: od nieruchomości, rolnego i leśnego oraz z podatku od czynności cywilnoprawnych i opłat z wyłączeniem opłaty skarbowej i o charakterze sanacyjnym.
Ustawowe warunki chronionego rynku pracy
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną, ale niezwykle istotną różnicę. Rynek chroniony, w przeciwieństwie do rynku otwartego, musi spełniać specjalne ustawowe warunki, a mianowicie:
- zatrudniać 50% pracowników niepełnosprawnych
- utrzymywać opiekę lekarską i pielęgniarską w zakładzie
- gromadzić i zarządzać środkami zakładowego funduszu rehabilitacji zawodowej oraz organizować proces rehabilitacji
- stworzyć i utrzymywać warunki dostępności budynków firmy i dostosowania miejsc pracy do wymogów wynikających z niepełnosprawności pracowników
- ponosić dodatkowe koszty zatrudniania tej grupy pracowników (zwolnienia na specjalistyczne badania lekarskie, koszty transportu i inne).
Jak łatwo zauważyć, większość elementów odróżniających te dwa typy przedsiębiorstw to zadania i obowiązki dotyczące osób niepełnosprawnych ułatwiające im, by nie powiedzieć umożliwiające, zatrudnienie i rehabilitację zawodową.
W obecnym stanie prawnym korzyści, jakie odnosi pracodawca z uzyskania statusu przedsiębiorstwa chronionego, są często iluzoryczne, o czym najlepiej świadczy fakt, że od 2009 roku liczba zakładów o tym statusie systematycznie spada.
Zasadnicza różnica pomiędzy otwartym i chronionym rynkiem pracy
W ten sposób docieramy do zasadniczej różnicy pomiędzy otwartym i chronionym rynkiem pracy, która z punktu widzenia interesów osób niepełnosprawnych przemawia zdecydowanie na korzyść rynku chronionego.
Otwarty rynek pracy oferuje jedynie zatrudnienie w czystej postaci, otrzymując w zamian premię w formie subsydiowanego wynagrodzenia niepełnosprawnych pracowników. Ustawodawca oraz administracja państwowa nie planuje sformułować pod adresem rynku otwartego żadnych oczekiwań w zakresie rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Natomiast rynek chroniony za stosunkowo niewiele większe nakłady tworzy jakościowo odmienne miejsca pracy (najciężej poszkodowanych niepełnosprawnych – w tym z upośledzeniem umysłowym i chorobą psychiczną), a także – istotne z punktu widzenia osoby niepełnosprawnej – usługi oraz wsparcie materialne i rzeczowe.
Budżet zyskał, pracownicy niepełnosprawni stracili
Odpowiedzialny polityk społeczny rozumie, że rehabilitacja zawodowa osób niepełnosprawnych nie może ograniczać się do zatrudnienia, które z politycznego punktu widzenia jest atrakcyjnym osiągnięciem, ale prowadzi politykę społeczną na ślepy tor.
Rehabilitacja zawodowa, zwłaszcza najbardziej potrzebujących osób niepełnosprawnych, musi także obejmować takie działania jak: przygotowanie i wprowadzanie tych osób na rynek pracy, ocenę i rozwój ich potencjału indywidualnego i zawodowego, przygotowanie zawodowe, zdobycie i utrzymanie zatrudnienia, zorganizowanie systemu wsparcia, pogłębianie i rozwój zdolności do zatrudnienia oraz wiele, wiele innych usług niezbędnych osobie niepełnosprawnej do utrzymania się na rynku pracy i rozwoju kariery zawodowej.
Rynek otwarty nie zrealizuje tak sformułowanych zadań i świadczeń, nie zastąpi rynku chronionego w wypełnianiu przedstawionych powyżej zadań z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej.
Świadomość tę musiał posiadać każdy, kto proponował zmiany w systemie funkcjonowania obowiązującego modelu rehabilitacji zawodowej, stawiając znak równości między zatrudnieniem a kompleksową rehabilitacją zawodową osób niepełnosprawnych.
W Polsce zatrudnienie chronione stało się i staje się stopniowo ofiarą wieloletniej rywalizacji o środki finansowe PFRON między pracodawcami prowadzącymi zakłady pracy chronionej a organizacjami pozarządowymi i samorządami.
Prozatrudnieniowa w istocie ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych stawia w tej rywalizacji w lepszej sytuacji pracodawców osób niepełnosprawnych prowadzących zakłady pracy chronionej. Praktyka ostatnich lat pokazała jednak, że rząd PO-PSL, mając problemy z płynnością finansową PFRON, chętnie korzystał z politycznego wsparcia organizacji pozarządowych w ograniczaniu wydatków na zatrudnienie chronione.
Co z punktu widzenia systemu rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych przemawiało i przemawia za stopniową – w wyniku dokonanych zmian ustawowych – likwidacją chronionego rynku pracy? Kto na realizacji takiego konceptu politycznego najwięcej zyskał, a kto najwięcej stracił?
Najwięcej zyskał budżet państwa, najwięcej stracili pracownicy niepełnosprawni, zwłaszcza najbardziej poszkodowani.
Paweł Lewandowski
Zobacz także: O rzekomej wyższości otwartego rynku pracy nad rynkiem chronionym, cz. 2
Dlaczego autor nie chce zauważyć istnienia Konwencji ONZ o prawach ON, której art.27 (dot. pracy i zatrudnienia) mówi, że:
art.27, ust. 1. Państwa Strony uznają prawo osób niepełnosprawnych do pracy, na zasadzie równości z innymi osobami; obejmuje to prawo do możliwości zarabiania na życie poprzez pracę swobodnie wybraną lub przyjętą na rynku pracy oraz w otwartym, integracyjnym i dostępnym dla osób niepełnosprawnych środowisku pracy.
Przy czym środowisko:
Otwarte – to w pełni komercyjny rynek pracy, gdzie konkurują ze sobą na równych warunkach zarówno wszyscy pracodawcy jak i wszyscy pracownicy;
Integracyjne – gdzie ON są włączane w odpowiednio dostosowane doń środowisko pracy;
Dostępne – gdzie są w pełni dostępne wszystkie obiekty zakładu i stanowiska pracy.
Tak otwarte konkurencyjne środowisko pełniące zarazem funkcje integracyjne i w pełni dostępne zapewniają obecnie tylko te firmy, które pełnią funkcje społeczne na rzecz zatrudnionych ON – a więc ZPChr.
I takie właśnie przyjazne, rynkowe i odpowiednio wsparte środowisko pracy jest przyszłością zatrudniania ON, gdyż tylko wówczas te osoby mogą swoją pracą tworzyć wartość dodaną, która zrekompensuje ich niższą wydajność powodowaną m.in. skróconym czasem pracy, na ogół niskim wykształceniem i kwalifikacjami, małą mobilnością, dyspozycyjnością i sprawnością fizyczną oraz dużą zachorowalnością itp.
Czy definicje środowisk pracy, które są przytoczone powyżej, są też w tej konwencji czy jest to Wasza interpretacja ?
wystarczy sprawdzić to u autorów art.27 Konwencji, jeśli za daleko to polecamy dostępne słowniki
Podstawą kompleksowej rehabilitacji powinno być założenie, że ma ona charakter funkcjonalny. Oznacza to, że odchodzimy od modelu segregacji i stygmatyzacji pracowników z niepełnosprawnością. Kompleksowa rehabilitacja nigdy nie była dla chronionego rynku istotna a tworzenie IPR to fikcja pod wymogi stawiane ZPChr. Rynek pracy ograniczający się do sprzątania, ochrony bądź produkcji szczotek. Po 25 latach takich praktyk osoby z ZPChr nie potrafią odnaleźć się w rzeczywistości otwartego rynku pracy i jego oczekiwań.
Jak po raz setny widzę tekst o poszkodowanych niepełnosprawnych to mam nieodparte wrażenie, że kolejny autor tekstu nie może zapomnieć tych dobrych czasów kiedy nadwyżki z dofinansowań przekazywane na ZFRON były dodatkowym źródłem finansowania. Nie jeden ZPCHr nie tylko nie tworzy odpowiednich warunków ustawowych ale zatrudnia ludzi z orzeczeniami w skrajnie trudnych warunkach nie zważając na wszelkie normy.