„Niepełnosprawność jest racją bytu wielu instytucji, pozwala uzyskiwać środki finansowe z wielu źródeł, ale efekt w postaci integracji i aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych jest nikły” – alarmują dr Ewa Giermanowska i Mariola Racław, autorki artykułu pt. Pomiędzy polityką życia, emancypacją i jej pozorowaniem. Pytania o nowy model polityki społecznej wobec zatrudnienia osób niepełnosprawnych.
Tekst opublikowany w kwartalniku PAN „Studia Socjologiczne”, stawia fundamentalne pytania o efektywność polskiego systemu rehabilitacji zawodowej osób z niepełnosprawnością w kontekście idei włączania tych osób w główny nurt życia społecznego i zagwarantowania im możliwości samorealizacji i kierowania własnym życiem.
Badaczki zwracają uwagę na rozwiązania, które w założeniu mają pomagać tej grupie osób w osiągnięciu statusu pełnoprawnych obywateli, a w rzeczywistości – przyczyniają się do tworzenia nowych problemów społecznych, nie rozwiązując tych starych.
Niska efektywność zatrudnieniowa
Jednym z najważniejszych elementów budowania samodzielności i niezależności osób z niepełnosprawnością jest wykonywanie płatnej pracy. Giermanowska i Racław podkreślają, że polski system rehabilitacji zawodowej budowany od 1991 roku nie spełnia swojego zadania, a wskaźnik zatrudnienia w tej grupie jest wciąż za niski.
„Według szacunków GUS-u w 2012 roku spośród 1 930 000 osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym (18–59/64 lata) pracę zawodową wykonywało jedynie 448 000 (Aktywność ekonomiczna ludności Polski, IV kwartał 2012, 2013). Stanowili oni 23,2% osób w wieku produkcyjnym. W Polsce blisko 60% młodych niepełnosprawnych, w wieku 25–34 lat, po skończeniu nauki nie pracuje i nie poszukuje zatrudnienia – są oni zaliczani do kategorii osób zwanych biernymi zawodowo” – czytamy w artykule.
Według najnowszych danych BAEL-u, w II kwartale tego roku liczba osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym wynosiła 1 894 000 osób, a pracę zawodową wykonywało 426 000 z nich, czyli 22,5%. Stopa bezrobocia wynosiła 17,4% (dla porównania – w 2012 r. było to 16,2%). |
Autorki zaznaczają, że niska aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych występuje mimo szerokiej bazy instytucji i usług nakierowanych na aktywizację zawodową tego środowiska. Aktywizacja odbywa się w czterech systemach: pośrednictwa pracy (urzędy pracy), rehabilitacji (system PFRON-owski), pomocy społecznej (ośrodki pomocy społecznej, państwowe centra pomocy rodzinie) oraz reintegracji (centra i kluby integracji społecznej, WISE). Jednak systemy te nie uzupełniają się nawzajem i nie tworzą spójnego programu wsparcia. Autorki przytaczają tezę innego badacza, Mirosława Grewińskiego: „Wydaje się, że wszystkie te systemy funkcjonują odrębnie od siebie. Utrzymanie tego zdezintegrowanego systemu wsparcia aktywizującego dla osób niepełnosprawnych jest dublowaniem zadań i w gruncie rzeczy marnotrawstwem środków publicznych”.
Absolwenci bez pracy
W artykule autorka porusza również problem pracy z punktu widzenia osób z niepełnosprawnością posiadających wykształcenie wyższe. Liczba takich osób z roku na rok rośnie, ale pracę zarobkową wykonuje jedynie 28,5%.

Źródło: Giermanowska E., Racław M., Pomiędzy polityką życia, emancypacją i jej pozorowaniem. Pytania o nowy model polityki społecznej wobec zatrudnienia osób niepełnosprawnych w: „Studia Socjologiczne” 2014, 2 (213)
Odrębną kwestią jest wykonywanie pracy poniżej posiadanych kwalifikacji, podkreśla dr Giermanowska, przytaczając wyniki swoich badań przeprowadzonych w ramach działań Instytutu Spraw Publicznych:
„Młodzi niepełnosprawni opuszczający szkoły wyższe często kierowani byli do zakładów pracy chronionej, gdzie proponowano im wykonywanie prostych zajęć, niewymagających wysokich kwalifikacji zawodowych. Problemy z wejściem na rynek pracy i podjęciem satysfakcjonującego zatrudnienia były powodem frustracji młodych ludzi i narastającego uczucia zmarnowanego wysiłku, jaki włożyli oni i ich rodziny w uzyskanie wykształcenia na poziomie wyższym”.
Ekonomizacja niepełnosprawności
Autorki zauważają, że w trakcie studiów niepełnosprawni studenci mogą korzystać z szerokiej oferty pomocy (stypendia, przystosowanie narzędzi i miejsc do nauki), jednak wsparcie uczelni i różnego rodzaju instytucji kończy się wraz z zakończeniem edukacji, a urzędy pracy, ośrodki pomocy społecznej itp. na ogół wykazują bierność.
„Wyniki badań dowodziły istnienia licznych dysfunkcji instytucjonalnego wsparcia absolwentów w drodze do zatrudnienia. Pozwoliły nam postawić tezę o ekonomizacji niepełnosprawności ze względu na potrzeby instytucji, a nie beneficjenta (samego niepełnosprawnego). Oznacza to, że niepełnosprawność jest „racją bytu” wielu instytucji, pozwala uzyskiwać środki finansowe z wielu źródeł, ale efekt w postaci integracji i aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych jest nikły. Jednocześnie wytraca się kapitał: ludzki i społeczny wyedukowanych osób niepełnosprawnych” – czytamy w artykule.
Pracodawcy w centrum uwagi
Autorki podkreślają, że podstawowymi podmiotami polityki wobec osób niepełnosprawnych stają się pracodawcy skłaniani do zatrudniania tych osób poprzez system opłat na PFRON i dopłat do pensji pracowników z niepełnosprawnością. W ten sposób w dużym zakresie decydują o możliwościach realizacji uprawnień obywatelskich osób niepełnosprawnych, a ich gotowość na włączanie się w strategiczne cele socjalne przesądza o sukcesach działań publicznych.
Jednak, jak wynika z badań autorek, ekonomiczne czynniki wcale są tymi, które w głównej mierze decydują o zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością. „Istotne dla pracodawców jest wsparcie instytucjonalne w postaci usług: pośrednictwa pracy i doradztwa zawodowego, szkoleń, organizacji rehabilitacji medycznej, transportu, wsparcia asystenckiego. Jedną z najsilniejszych barier zatrudnienia osób niepełnosprawnych, na co wskazują też inne badania, jest występowanie uprzedzeń i stereotypów po stronie pracodawców oraz obawy braku akceptacji przez innych pracowników” – przekonują Giermanowska i Racław.
Niedokończony proces emancypacji
Zdaniem autorek obecnie w Polsce jesteśmy świadkami niedokończonego procesu emancypacji młodych osób niepełnosprawnych. Wprawdzie otworzyły się przed nimi możliwości edukacyjne, jednak dostęp do pracy wciąż jest ograniczony. „Nieskuteczność oferowanych narzędzi do realizacji osobistych wyborów – przy propagowaniu modelu opartego na prawach – prowadzić będzie do powstania nowych problemów społecznych (jak wzrost liczby bezrobotnych absolwentów szkół wyższych z orzeczeniem niepełnosprawności), bez ograniczenia tych, które już występują (utrwalone strukturalne bariery w integrowaniu niepełnosprawnych w życiu społecznym)” – czytamy w artykule.
Marta Grzymkowska
Przeczytaj cały artykuł: Giermanowska E., Racław M., Pomiędzy polityką życia, emancypacją i jej pozorowaniem. Pytania o nowy model polityki społecznej wobec zatrudnienia osób niepełnosprawnych w: „Studia Socjologiczne” 2014, 2 (213)
Nikt, kompletnie nikt nie był, nie jest i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie w stanie pokonać kompletnej ignorancji w zakresie wydawania pieniędzy publicznych przez PFRON. Nie ma żadnego nadzoru nad tą instytucją ze strony MPiPS, bo i być nie może w tyglu wzajemnych układów i znajomości jeszcze z poprzednich systemów, uzupełnianych zatrudnianiem „swojaków” z obecnych układów partyjnych i wspieraniem zarządzanych przez eks prezesów i ich znajomych instytucji. Trudno się komukolwiek połapać, do czego ta instytucja zmierza, nikomu nie chce się tego badać i kontrolować rzetelnie. Są jakieś liczby i to wystarcza, ale nawet i to sensu najmniejszego nie ma. To hańba narodowa, aby słabego i chorego wykorzystywać i robić na nim interesy, ( firmy pośredniczące w produkcji, załatwianiem dofinansowania do sprzętów, systemy informatyczne zbierające dane o niepełnosprawnych).
Jeśli tak wygląda Polska w innych instytucjach, to za co ginęli przodkowie.