Stephen William Hawking urodził się w 1942 roku w Oksfordzie. Ten wybitny brytyjski astrofizyk i kosmolog jest profesorem matematyki i fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Cambridge. Hawking cierpi na stwardnienie zanikowe boczne, którego postęp spowodował paraliż większości ciała i w efekcie jest przykuty do wózka.
Gdyby Hawking urodził się i żył w Polsce prawdopodobnie uzyskałby orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, ponieważ do stopnia znacznego zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy, albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej i wymagającą, w celu pełnienia ról społecznych, stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji.
Gdzie tkwi absurd?
Absurd tkwi w orzecznictwie. W naszym kraju mamy do czynienia z orzecznictwem do celów rentowych (prowadzone przez lekarzy orzeczników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) i komisje lekarskie ZUS; orzecznictwo rentowe prowadzą także lekarze rzeczoznawcy i komisje lekarskie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) – podlegają im rolnicy i ich rodziny oraz komisje lekarskie podległe MON i MSWiA – dla tzw. służb mundurowych (policjantów żołnierzy, celników) oraz z orzecznictwem do celów pozarentowych (Miejskie i Powiatowe Zespoły ds. Orzekania o Niepełnosprawności oraz Wojewódzkie Zespoły ds. Orzekania o Niepełnosprawności – jako druga instancja), ale jakby nie patrzeć wszystkie te instytucje nie orzekają „możliwości” tylko „dysfunkcje” – a to zasadniczy błąd!
Gdyby Stephen Hawking był oceniany pod kątem swojej niepełnosprawności zostałby zakwalifikowany do najcięższej grupy z orzeczeniem o braku samodzielnej egzystencji. Tylko że Stephen absolutnie tego nie potrzebuje. Nie potrzebuje dodatkowych świadczeń z budżetu państwa, nie musi być beneficjentem pomocy społecznej.
Potrzebuje technologii wspomagających (syntezatora mowy, systemu komunikacji ze sprzętem komputerowym) oraz usług asystenckich, a przede wszystkim potrzebuje wsparcia systemowego w zakresie realizacji jego potencjału i możliwości!
Konieczne jest dostosowanie oceny orzecznictwa zgodnej z ICF
Cały system orzecznictwa w naszym kraju powinien zostać dostosowany do oceny przy zastosowaniu Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF), należącej do „rodziny” międzynarodowych klasyfikacji opracowanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i stosowanych do opisu różnych aspektów zdrowia. Przez „funkcjonowanie” w klasyfikacji niepełnosprawności określa się wszystkie funkcje ciała ludzkiego. Przez „niepełnosprawność” rozumie się wszelkie upośledzenia funkcjonowania. ICF opisuje także czynniki środowiskowe, wpływające na uczestniczenie człowieka w codziennym życiu.
ICF doskonale uzupełnia się z obowiązującą klasyfikacją ICD-10, która klasyfikuje stany chorobowe. ICD-10 skupia się przede wszystkim na zdiagnozowaniu choroby i zaburzeniu zdrowia, a klasyfikacja niepełnosprawności pozwala na rozpoznanie dotyczące funkcjonowania.
ICF jest zmodyfikowaną i uaktualnioną wersją Międzynarodowej Klasyfikacji Upośledzenia, Niepełnosprawności i Inwalidztwa (International Classification of Impairments, Disabilities and Handicaps – ICIDH), która została po raz pierwszy opublikowana przez WHO w 1980 roku. Rozbudowana na bazie pięcioletnich szczegółowych badań i konsultacji międzynarodowych, ICF została zaaprobowana dla użytku międzynarodowego przez 55 Zgromadzenie WHO 22 maja 2001 r.
Od chwili zatwierdzenia ICF mija właśnie 15 lat!!! Wiele krajów na świecie doceniło dobrodziejstwa, jakie niesie za sobą ta klasyfikacja. najwyższy czas, aby również u nas w kraju doceniono to narzędzie.
ICF włączyła do medycyny wyniki współczesnych nauk biologicznych, społecznych i ekonomicznych, wnioski z dialogu medycyny ze społeczeństwem (kwestie postaw, kwestie etyczne, relacje lekarz-pacjent, relacje między profesjonalistami a politykami, etc.).
Choć ICF jest zasadniczo klasyfikacją ukierunkowaną na zagadnienia zdrowia i stanów z nim związanych, to korzystają z niej również inne sektory, takie jak ubezpieczenia gospodarcze, ubezpieczenia społeczne, służby pracownicze, szkolnictwo, ekonomia, polityka społeczna oraz prawodawstwo ogólne. Została ona także przyjęta jako jedna z klasyfikacji społecznych przez Organizację Narodów Zjednoczonych i włączona do Standardowych Zasad Wyrównywania Szans Osób Niepełnosprawnych.
ICF stanowi zatem odpowiednie narzędzie do wdrożenia określonych międzynarodowych zaleceń w dziedzinie praw człowieka oraz przepisów prawnych poszczególnych krajów.
Definicje niepełnosprawności w Konwencji o Prawach Osób Niepełnosprawnych (przyjętej przez ONZ 13 grudnia 2006 roku) wywodzą się z ICF i opierają na wynikach prac dotyczących stosowania tej klasyfikacji do pomiaru funkcjonowania, niepełnosprawności i zdrowia.
ICF stanowi klasyfikację cech charakterystycznych stanu zdrowia ludzi w kontekście ich indywidualnych sytuacji życiowych oraz wpływów środowiska.
Przykład: inna powinna być ocena osoby niepełnosprawnej żyjącej samotnie w małym mieście na czwartym piętrze w starej kamienicy bez windy, gdzie brak jakichkolwiek udogodnień w postaci rampy czy podjazdu dla wózka a w okolicy brak przychodni, a inny osoby niepełnosprawnej mieszkającej w wielkiej aglomeracji, w bloku na parterze z podjazdem gdzie jest wiele placówek ochrony zdrowia, pomocy społecznej i organizacji pozarządowych niosących wsparcie osobom wykluczonym społecznie.
Nie ograniczenia, ale możliwości funkcjonalne
Pamiętajmy – nie najważniejsze jest to, jaką mamy zdiagnozowaną chorobę i jej skutki, tylko to jakie, są nasze możliwości funkcjonalne!
ICF to także droga do racjonalizacji wydatków publicznych zarówno po stronie zabezpieczenia społecznego, jak i po stronie ochrony zdrowia. ICF jest też doskonałym narzędziem do tego, aby urealnić i poprawić jakość orzecznictwa na potrzeby również postępowań sądowych. Orzeczenie o niepełnosprawności daje m.in. prawo do parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych (parkowanie na kopercie), a orzeczenie o niezdolności może dawać prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy lub skierowanie na rehabilitację. Warto zachować racjonalność w tym zakresie i jednoznacznie formułować te definicje prawne zgodnie z ICF.
Nie bójmy się nowego podejścia do orzecznictwa!
To, co u nas uważamy za nowe, w innych krajach funkcjonuje już od 15 lat. Nie wolno bać się nowego! Zarówno w odniesieniu do osób orzekanych, jak i orzekających. W przypadku tych pierwszych orzeczenie wydane na podstawie ICF pozwoli na pełną identyfikację możliwości i potrzeb osoby niepełnosprawnej, natomiast ze strony zespołu orzekającego pozwoli na obiektywne przeprowadzenie badania uwzględniającego kompleksowo sytuację osoby niepełnosprawnej.
W dobie dzisiejszej informatyzacji sprawnie działający system komputerowy pozwoli na przeprowadzenie wywiadu/badania podczas komisji krok po kroku (wg klasyfikacji ICF), a w ostatecznym – końcowym efekcie orzeczenia otrzymamy pełen obraz osoby stającej przed komisją.
Apel do polityków ekipy rządzącej: nie bójcie się reformy orzecznictwa w kontekście ICF-u!
Nie tylko profesor Stephen Hawking odniósł sukces
Zapewne są tacy którzy słusznie powiedzą, że Stephen Hawking jest jedyny i niepowtarzalny – to prawda, jakkolwiek warto podkreślić, że jest bardzo wiele osób, które mimo swej znacznej niepełnosprawności odniosły w życiu sukces. Oto przykłady: Ludwig van Beethoven, który w wieku 27 lat, będąc u szczytu sławy, zaczął tracić słuch; Catherine Zeta-Jones wybitna śpiewaczka, aktorka i tancerka ma zdiagnozowaną chorobę afektywną dwubiegunową; Andrea Bocelli – światowej sławy tenor operowy, który stracił wzrok w wieku 12 lat; Franklin Delano Roosevelt, który był bez wątpienia najpopularniejszą i najbardziej wpływową osobą niepełnosprawną w dziejach świata – to człowiek na wózku, który czterokrotnie był wybierany na prezydenta USA!
Na zakończenie
Profesor Stephen Hawking we wstępie Światowego Raportu o Niepełnosprawności napisał: „W rzeczywistości usunięcie przeszkód związanych z uczestnictwem oraz inwestowanie odpowiednich środków finansowych i specjalistycznej wiedzy, aby pomóc odblokować ogromny potencjał, jaki posiadają osoby niepełnosprawne, to nasz moralny obowiązek”.
Iwona Drozd
W innych krajach jest zupełnie inne podejście do osób niepełnosprawnych. Czy u nas mając do wyboru osoby o tych samych kwalifikacjach, ale jedną zdrową drugą niepełnosprawną, pracodawca wybierze osobę niepełnosprawną? Jeśli nie będą za tym szły odpowiednie środki, wyrównujące szanse tych osób, to śmiem wątpić. O wartości osoby niepełnosprawnej pracodawca może się dowiedzieć dopiero po zatrudnieniu. Podczas rekrutacji większe szanse mają osoby zdrowe. Dlatego zdarzają się nawet przypadki ukrywania swojej niepełnosprawności wśród pracowników.
W orzecznictwie o niepełnosprawności dominuje nadal model diagnozy nozologicznej, czyli medycznej, która służy przede wszystkim do selekcji. ICF wskazuje na potrzebę diagnozy funkcjonalnej, która jest kontynuacją diagnozy i upoważnia w oparciu o zebrane informacje o zasobach osoby i środowiska zaproponowania odpowiednich działań wspomagających osobę w funkcjonowaniu w różnych rolach społecznych. Także w zawodowych. W obecnym stanie prawnych diagnoza funkcjonalna nie jest elementem orzecznictwa. Trzeba zmienić prawo.
Inną ważna kwestią jest też warsztat oceniających, tu mamy bardzo duże braki.
Dlaczego nie chcemy korzystać z doświadczenia ludzi i krajów, którzy od kilkudziesięciu są zaangażowani w problemy społeczne?
Brawo ! Orzecznictwo to podstawa Od tego wszystko się zaczyna w drodze o nazwie „niepełnosprawność”. Na szczęście dziś są już tacy decydenci, którzy to zrozumieli bo Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, zapowiedziała wprowadzenie Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF) dla uczniów ze specjalnymi potrzebami ! Oznacza to początek, że reforma systemu orzecznictwa zacznie się od szkolnictwa. Brawo PiS !
No fakt!brawo…
http://m.newsweek.pl/polska/niepelnosprawne-dzieci-edukacja-w-polsce-teresa-wargocka-,artykuly,384371,1.html
Problemem nie jest ocena niepełnosprawności osoby niepełnosprawnej fizycznie ale sprawnej umysłowo ale ocena niepełnosprawności osoby upośledzonej umysłowo. Są to osoby bardzo trudne w opiece a kryteriów brak. Przynajmniej ja ich nie widziałam.
Szanowna Pani właśnie ICF odpowiada na Pani problemy. Jako lekarz nauczyłem się ICD to i ICF się nauczę bo taka ocena jest bardzo korzystna dla pacjenta.
Skoro poradnie psychologiczno-pedagogiczne będą mogły to inni też, przecież to wszystko musi być spójne.
Kilka uwag:
1. Obawiam się, że w polskich realiach, ICF będzie narzędziem służącym do ograniczenia wydatków na wsparcie osób niepełnosprawnych. Pewnie „kary” za niezatrudnianie 6% o/n zostaną, a wsparcie będzie znacznie niższe, czyli zyska budżet.
2. Czy naprawdę sądzicie Państwo, że podczas komisji trwającej maksymalnie kilka godzin, komisja będzie w stanie rzetelnie dokonać tak obszernej analizy, obejmującej nieraz całe życie pacjenta w wieloaspektowy sposób? Już dzisiaj jest dużo skarg odnośnie profesjonalizmu komisji orzekających, a co dopiero po skomplikowaniu rzeczy.
4. Co ze skróconym czasem pracy i dodatkowym urlopem – skoro zniknie dotychczasowa klasyfikacja stopni niepełnosprawności, oparta o stan zdrowia?
5. Kto zrekompensuje pracodawcom siedmiogodzinny dzień pracy i dodatkowe 10 dni urlopu (i ogólnie dodatkowe koszty związane z mniejszą wydajnością), które tyczą się o/n ze znacznym i umiarkowanym stopniem, jeśli osoby te zostaną zakwalifikowane jako niewymagające wsparcia wg ICF?
Obawiam się że strach przed zmianami ma wielkie oczy! skoro ICF sprawdził się w innych krajach europejskich i nie tylko, to czemu miał by się nie sprawdzić u nas? nie ma racji ten kto z góry upiera się, że stare jest dobre bojąc się iść z duchem czasu. Gdyby nie postęp to dalej siedzieli byśmy przy świecach a nie przy lampach elektrycznych….
Proszę Panią, uzasadnienie proponowanych zmian poprzez stwierdzenie: „strach przed nowym ma wielkie oczy” nie ma charakteru argumentu merytorycznego. Porównanie Polski do krajów Europy zachodniej także nie jest uzasadnione. U nas jest inny rynek pracy i inne podejście do zatrudniania osób niepełnosprawnych. W naszym kraju liczy się biznes, a nie wizerunek pracodawcy wrażliwego społecznie.
Moi drodzy, wiele organizacji 3go sektora od dawna stosuje ICF i odnoszą sukcesy, chwaląc sobie to narzędzie, np. Stowarzyszenie Krok za Krokiem z Zamościa prowadziło nawet Szkolenia dla przedstawicieli organizacji pozarządowych z zakresu Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia.
Jako wieloletni orzecznik w WZON uważam,że również niezmiernie ważne są oczekiwania Orzekanych. Oczekują oni orzeczeń dających maksymalne korzyści wsparcie. Mało jest osób, które chcą koncentrować się na swoich potencjalnościach. Wielokrotnie zarzuca się nam „uzdrawianie”., a my własnie koncentrujemy się na możliwościach. Orzecznictwo obejmuje aspekt psychologiczny, społeczny i zawodowy i taką kompleksową opinię sporządzamy.
Jestem również zwolennikiem orzecznictwa skoncentrowanego na możliwościach i diagnozie funkcjonowania. Ale czy społeczeństwo i system są na to gotowi?
Nawet jeśli nie są to należy nauczyć
Tak wlaśnie powinno wyglądać orzekanie o niepełnosprawności !
..,,Gdyby Stephen Hawking był oceniany pod kątem swojej niepełnosprawności zostałby zakwalifikowany do najcięższej grupy z orzeczeniem o braku samodzielnej egzystencji. Tylko że Stephen absolutnie tego nie potrzebuje. Nie potrzebuje dodatkowych świadczeń z budżetu państwa, nie musi być beneficjentem pomocy społecznej.
Potrzebuje technologii wspomagających (syntezatora mowy, systemu komunikacji ze sprzętem komputerowym) oraz usług asystenckich, a przede wszystkim potrzebuje wsparcia systemowego w zakresie realizacji jego potencjału i możliwości!”..
Nie zapominajmy, że Hawking potrzebuje przede wszystkim asysty osobistej 24 h/dobę. Czyli kogoś kto będzie pomagał mu w najprostszych czynnościach dnia codziennego: jedzenie, mycie, ubieranie, fizjologia. Byt kształtuje świadomość…niestety. Hawkinga taszczyła żona a potem opiekunowie-także z Polski! Pamiętajmy, że słowa nie zastąpią realiów. W Polsce nie zajdą kolosalne zmiany z powodu słów, ironizując- kury nie zaczną się nieść jeśli nazwiemy je supernioskami, niepełnosprawnych -osobami z niepełnosprawnością. Rzetelna ocena możliwości ON (potrzeb również) wymaga solidnego przygotowania komisji orzeczniczej, czasu, czyli braku pośpiechu no i przekonania , że nie pojdą za tym oszczędności samorządu, budżetu.