PFRON zobowiązany przez sąd do jawności. Wygrana naszego portalu

Fundacja WatchDogPfron wygrała w pierwszej instancji spór sądowy z PFRON-em o dostęp do informacji publicznej dotyczącej pracodawców osób niepełnosprawnych. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie jednoznacznie uznał wszystkie argumenty Funduszu za nieuzasadnione i zobowiązał go do przekazania nam informacji w ciągu 14 dni od dostarczenia wyroku oraz do pokrycia kosztów postępowania. Naszym zdaniem to duży krok na drodze do coraz większej jawności i przejrzystości organów administracji państwa.

Cała sprawa zaczęła się w marcu, kiedy zawnioskowaliśmy o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej wszystkich pracodawców, którzy otrzymali miesięczne dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych. PFRON początkowo odmówił nam podania danych, a po naszym odwołaniu przysłał dane niepełne. Ostatecznie złożyliśmy do WSA skargę na bezczynność, rozprawa sądowa odbyła się w piątek (5 grudnia).

Nazwiska przedsiębiorców to informacja publiczna

W niepełnej informacji, którą otrzymaliśmy od PFRON-u, imiona i nazwiska występujące w nazwach firm zostały zastąpione znakami „XXX”. Fundusz powoływał się na prywatność osoby fizycznej.

Tymczasem sąd uznał, że dane te nie są wyłączone z jawności, powołując się na ustawę o swobodzie działalności gospodarczej i prowadzoną na jej mocy w pełni jawną Centralną Ewidencję i Informację o Działalności Gospodarczej. Tajemnicą objęte są jedynie PESEL przedsiębiorcy i jego adres zamieszkania (nie wnioskowaliśmy o te dane).

Pracochłonny obowiązek

Wnioskowaliśmy również o podanie przy każdej z firm liczby zatrudnionych osób niepełnosprawnych, wyrażonej w etatach. Tymczasem Fundusz udostępnił nam tylko liczbę osób, argumentując, że nie ma technicznych możliwości zawarcia jej w etatach. Jego zdaniem podanie informacji w etatach „wymagałoby ręcznego przeanalizowania kilkuset tysięcy przypadków i zaangażowania znacznej ilości pracowników”.

Sąd uznał, że wobec takiej argumentacji Funduszu mamy do czynienia z informacją publiczną przetworzoną. Jakkolwiek jej udostępnienie nie jest możliwe od razu, to nie można odmówić jej udzielenia powołując się na pracochłonność przygotowania. WSA stwierdził, że w przypadku informacji przetworzonej – o ile organ sam nie dostrzega szczególnego interesu społecznego w jej ujawnieniu – powinien zwrócić się do Fundacji o jego wykazanie. Jeśli interes zostanie wykazany, Fundusz ma obowiązek udostępnić dane.

Uważamy, że tak jednoznaczne rozstrzygnięcie sądu przyczyni się do większej jawności życia publicznego i większej przejrzystości informacji dotyczących zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Mamy nadzieję, że ogłoszony wyrok i jego uzasadnienie będą drogowskazem dla innych obywateli ubiegających się o dostęp do informacji publicznej. Wyrok nie jest prawomocny.

O jakie dane wnioskowaliśmy?

23 marca zwróciliśmy się z wnioskiem o udostępnienie informacji dotyczących wszystkich pracodawców, którzy otrzymali miesięczne dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych za dwa okresy: styczeń – grudzień 2010 r. oraz styczeń – grudzień 2013 r.

Prosiliśmy o podanie:
• pełnej nazwy firmy wraz z miejscowością,
• liczby wszystkich pracowników w etatach,
• liczby pracowników niepełnosprawnych wyrażonej w etatach z podziałem na stopnie niepełnosprawności (z uwzględnieniem schorzeń specjalnych),
• wysokości dofinansowania do pensji pracowników niepełnosprawnych wypłaconego przez PFRON (z podziałem na stopnie niepełnosprawności z uwzględnieniem schorzeń specjalnych).

Marta Grzymkowska

11 myśli nt. „PFRON zobowiązany przez sąd do jawności. Wygrana naszego portalu

  1. Arkadiusz

    Gratuluję sukcesu w WSA i jednocześnie chciałbym zwrócić Państwa uwagę na informacje zawarte w „Ocenie programu dofinansowania do zatrudnienia osób niepełnosprawnych w latach 2007 – 2013”. Materiał został opracowany przez Biuro Analiz Sejmowych i wydaje się iż powinien być wiarygodny, ale … dane zostały zaczerpnięte z PFRON … więc trzeba uważać.
    I słusznie, ponieważ np. w tab. 3 pokazującej liczbę pracowników niepełnosprawnych, na których wypłacone było dofinansowanie wynosiła odpowiednio :
    a) 293.519 w 2007 roku,
    b) 296.468 w 2008 roku,
    c) 319.000 w 2009 roku,
    d) 338.631 w 2010 roku,
    e) 358.316 w 2011 roku,
    f) 337.870 w 2012 roku,
    g) 306.116 w 2013 roku ( do 30 września 2013 r. ),
    ale już w tab. 4 pokazującej liczby dotyczące de facto tego samego zagadnienia, tzn. wielkości zatrudnienia dotowanego z PFRON z podziałem na stopnie niepełnosprawności są inne :
    a) 295.393 w roku 2007,
    b) 299.280 w roku 2008,
    c) 320.732 w roku 2009,
    d) 339.785 w roku 2010,
    e) 363.861 w roku 2011,
    f) 326.483 w roku 2012,
    g) 302.721 w roku 2013 ( do 30 września 2013 r. ).
    Różnice są w każdym roku :
    a) o 1.874 pracowników w 2007 roku,
    b) o 2.812 pracowników w 2008 roku,
    c) o 1.732 pracowników w 2009 roku,
    d) o 1.154 pracowników w roku 2010,
    e) o 5.545 pracowników w roku 2011,
    f) o 11.387 pracowników w roku 2012,
    g) o 3.395 pracowników w roku 2013 ( do 30 września 2013 r. ).
    Pokazuję, to tak szczegółowo ponieważ różnice są porażające i mówiąc szczerze nie wiem z czego wynikające.
    Każdy pracownik to określone dofinansowanie, które jest lub nie jest wydawane z PFRON.

    1. Marta Grzymkowska Autor wpisu

      Dziękujemy za sygnał. Przyjrzymy się temu dokumentowi i spróbujemy dociec, skąd biorą się te niezgodności. Na razie, szczerze mówiąc nie wiem, jaka może być przyczyna.

  2. Adam

    ten wyrok to wyraźny sygnał, że kończy się czas, w którym pfron nie musiał się z niczego tłumaczyć i mógł robić to co chciał. Chować dane i domawiać ich dostępu to kierunek na wschód. Brawo dla watchdogpfron za wytrwałość

    1. Marta Grzymkowska Autor wpisu

      Panie Adamie, dziękujemy! Na szczęście nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, obywatelskie i wszelkie organy władzy oraz administracji będą musiały się do tego przyzwyczaić. Ale przed nami jeszcze daleka droga, chociaż ten pierwszy krok jest już zrobiony 🙂

    2. jerjar

      @ Adam
      „ten wyrok to wyraźny sygnał, że kończy się czas, w którym pfron nie musiał się z niczego tłumaczyć i mógł robić to co chciał. Chować dane i domawiać ich dostępu to kierunek na wschód. Brawo dla watchdogpfron za wytrwałość”

      Mam podobne wrażenie i odnosi się ono nie tylko do tej sprawy i do szczelnej mgły, jaką od lat otacza się PFRON. Wydaje się, że coś nareszcie się zmienia w państwie i obywatelska (przez małe „o”) część społeczeństwa zaczyna upominać się o swoje. Myślę, że najbliższe lata w Polsce będą bardzo ciekawe.

    1. Marta Grzymkowska Autor wpisu

      Koszty postępowania sądowego, które musi teraz ponieść Fundusz, to 100 zł. Dochodzą oczywiście jeszcze koszty zatrudnienia radcy prawnego, który reprezentował PFRON w WSA. Każda kolejna sprawa zgłoszona do sądu to kolejne kwoty, chociaż akurat w postępowaniach dotyczących dostępu do informacji publicznej nie są one wysokie.

    1. Marta Grzymkowska Autor wpisu

      Bo to nie jest kara, tylko koszty postępowania sądowego. Istnieje także odpowiedzialność karna za nieudzielenie informacji. Jak mówi art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, „kto wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

      Tyle, że w sprawie odpowiedzialności karnej orzeka sąd powszechny, a nie administracyjny.

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...