W kolejnej części cyklu „Wymiary niepełnosprawności” prezentujemy film pokazujący historię Phila Hansena – amerykańskiego artysty cierpiącego na trwałe uszkodzenie nerwów objawiające się drżeniem rąk. „Kiedy studiowałem na ASP zaczęły mi drżeć ręce. Moje marzenia o zostaniu artystą legły w gruzach. Neurolog, widząc moje gryzmoły, zapytał wówczas: „A może zaakceptujesz to drżenie?”. Tak też zrobiłem. W domu złapałem ołówek i pozwoliłem dłoni drżeć. Akceptując drżenie zrozumiałem, że nadal mogę uprawiać sztukę. Musiałem tylko znaleźć inne podejście do zamierzonego tworzenia” – mówi Phil Hansen.
Dziś Phil Hansen jest cenionym w USA artystą. Dzięki swojej przypadłości zaczął eksperymentować z innymi technikami malarskim, w których drżenie rąk nie wpływało na jakość pracy. Odejście od jednowymiarowego podejścia do sztuki obudziło w nim pokłady kreatywności, które znacznie poszerzyły jego artystyczne horyzonty. „Ograniczenia to dość nieoczekiwane źródło kreatywności, ale być może to najlepszy sposób na pozbycie się rutyny, przemyślenie i zakwestionowanie przyjętych norm” – zaznacza Phil Hansen. „Może zamiast nakazu „chwytaj dzień” moglibyśmy przypominać sobie, żeby wykorzystywać ograniczenia” – dodaje.
.
Źródło: ted.com