Jaką korzyść może mieć państwo z człowieka niepełnosprawnego? Czy warto inwestować w rozwój obywateli z niepełnosprawnościami? Czy w systemie liberalnym gospodarki rynkowej osoba niepełnosprawna może odegrać jakąkolwiek aktywną rolę ekonomiczną? Na te i inne pytania odpowiada Paweł Chorąży, wiceminister rozwoju.
Redakcja WDP: Jak Pan Minister ocenia dotychczasową i przyszłą rolę Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w aktywizacji zawodowej i ekonomicznej osób niepełnosprawnych?
Moje doświadczenia z PFRON-em związane są przede wszystkim z wdrażaniem projektów unijnych. W perspektywie 2004-2006 PFRON był tzw. instytucją wdrażającą, z budżetu na lata 2007-2013 realizował głównie duże projekty krajowe, natomiast w latach 2014-2020 pełni rolę koordynacyjną. Działania PFRON, jako depozytariusza dużych środków publicznych, powinny być wpisane w to, co dzieje się w funduszach unijnych, czyli chociażby decentralizację działań adresowanych do osób z niepełnosprawnościami. Powinny również odpowiadać na nowe wyzwania, na lata 2014-2020.
Jeśli chodzi o rolę Funduszu warto przypomnieć, że przyjęto program Rady Nadzorczej PFRON-u dotyczący tzw. wkładu własnego. Kwestia wkładu własnego budzi sporo kontrowersji, jednak z punktu widzenia naszego resortu daje szanse by w większym stopniu przechodzić na dywersyfikację źródeł finansowania, co będzie istotne po zakończeniu perspektywy finansowej 2014-20. Cieszę się, że udało się przyjąć ten nowatorski program, który daje możliwość pozyskania wkładu własnego w NGOs. Z jednej strony może on pomóc organizacjom pozarządowym, a z drugiej pomaga samemu PFRON-owi w większym stopniu angażować się w sprawy lokalne. PFRON jako instytucja wdrażająca czy beneficjent dużych projektów siłą rzeczy był skoncentrowany na swoich własnych przedsięwzięciach i projektach krajowych, a w mniejszym stopniu na działaniach lokalnych. Kwestiami, które nie są dostrzegane na tym poziomie, są tzw. rzadkie niepełnosprawności.
Redakcja WDP: Jaką korzyść może mieć państwo z człowieka niepełnosprawnego? Czy warto inwestować w rozwój obywateli z niepełnosprawnościami? Czy w systemie liberalnym gospodarki rynkowej osoba niepełnosprawna może odegrać jakąkolwiek aktywną rolę ekonomiczną?
Paradygmat liberalny, który dominował przez ostatnie 25 lat, został bardzo mocno podważony zarówno przez kryzys finansowy, jak i występujące w różnych obszarach dysfunkcje. Rządowy „Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju” jest próbą stworzenia rozwiązania, które byłoby odpowiedzią na tę sytuację. Rozwój gospodarczy powinien być społecznie wrażliwy. Przez ostatnie 25 lat działania adresowane do osób niepełnosprawnych bardzo często sprowadzały się do tego, by wszystkich niepełnosprawnych wprowadzić na rynek pracy – w zbyt małym stopniu patrzono na indywidualne możliwości osób z niepełnosprawnościami. Najlepszym przykładem są powszechnie krytykowane zakłady pracy chronionej. Uważam, że obecnie dojrzeliśmy do tego, by spojrzeć na ten problem w sposób bardziej złożony. Dostrzec, że ludzie z niepełnosprawnościami są tak samo zróżnicowani, jak osoby pełnosprawne. Część z nich może pracować, a część nigdy nie uzyska takiej zdolności jeśli chodzi o otwarty rynek pracy. Zatem trzeba dostosować do ich potrzeb rodzaj oferowanej pracy.
Redakcja WDP: Osoby niepełnosprawne to często ludzie biedni, nisko wykształceni, nieaktywni społecznie. Sama likwidacja barier architektonicznych, udostępnienie infrastruktury nie sprawi, że wyjdą z domu i znajdą pracę. Czy Ministerstwo Rozwoju dostrzega drzemiący w kapitale ludzkim osób niepełnosprawnych potencjał? Mamy wrażenie, że do tej pory nikt takiego potencjału nie dostrzegał, nikt nie dbał o ich rozwój. Swoje nadzieje pokładamy w tym, że Ministerstwo Rozwoju na osoby niepełnosprawne spojrzy z innej perspektywy.
Amartya Sen, laureat Nobla w dziedzinie ekonomii, lansuje tezę, że wzrost społeczny nie powinien być mierzony jedynie wzrostem dochodu narodowego PKB lecz skalą zmniejszania się różnic dochodowych czy majątkowych pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi. Jaka jest przyjęta i stosowana przez Ministerstwo definicja rozwoju? Mamy wrażenie, że obecny rząd zaczął się zajmować wyrównywaniem różnic dochodowych, majątkowych itd. Czy to ma przełożenie na przyszłą politykę Ministerstwa Rozwoju?
Nasze Ministerstwo, podejmując działania prorozwojowe, skupia się nie tylko na przedsiębiorstwach, przemyśle, inwestycjach czy innowacjach. Mocno akcentujemy również kwestie społeczne. W tej chwili musimy brać pod uwagę te grupy, które do tej pory nie wchodziły w spektrum zainteresowania różnych polityk publicznych, ponieważ sytuacja demograficzna przez ostatnie 25 lat diametralnie się zmieniła. Kiedyś mieliśmy do czynienia z wyżem demograficznym, w ostatnich latach nastąpiło bardzo dramatyczne odwrócenie się tej tendencji, co bardzo dobrze obrazuje przykład szkolnictwa wyższego. W gruncie rzeczy państwo nie ma innego wyjścia – musi tworzyć takie polityki, które są w stanie odpowiedzieć na wyzwania i angażować szersze grupy społeczne. W stosunku do osób z niepełnosprawnościami nie możemy sprowadzać ich do tego, że będziemy wszystkich traktować w sposób jednolity i zwracać uwagę jedynie na to, czy wskaźnik zatrudnienia jest wysoki, czy niski. Polityki muszą być zróżnicowane i inteligentne.
Redakcja WDP: Kryzys demograficzny jest niezaprzeczalny, mimo to w debacie publicznej nie słychać głosów, że odpowiednio przygotowani, rehabilitowani i wyedukowani niepełnosprawni mogliby uzupełnić deficyt siły roboczej. W koncepcjach na uzupełnienie grożącego nam deficytu pojawiają się za to pomysły importu pracowników z Ukrainy czy Białorusi. Naszym zdaniem bardzo niepokojące jest to, że na osoby z niepełnosprawnościami nie patrzy się w kategoriach kapitału ludzkiego. Tymczasem, przy odpowiednim przygotowaniu, mogłyby one wykonywać różne funkcje w gospodarce czy na rynku pracy.
Pojawia się wiele pomysłów na sięgnięcie do zasobów siły roboczej, jaką są niepełnosprawni. Wystarczy spojrzeć choćby na prawo zamówień publicznych. W nowelizacji ustawy, rząd zdecydował się na wprowadzenie możliwości stosowania klauzul społecznych jako głównego kryterium przy zamówieniach, zwłaszcza przy tych najmniejszych. Należy przy tym zauważyć, że element ten nie był obligatoryjny przy transpozycji unijnej dyrektywy.
Redakcja WDP: WatchDogPfron działa we współpracy z organizacjami pozarządowymi, dlatego bardzo precyzyjnie przygląda się sprawie klauzul społecznych. Z naszej perspektywy są one bardzo interesującym rozwiązaniem. Problem jednak w tym, że prawie nikt o nich nie wie, ponieważ nikt ich nie promuje. Ostatnio jedna z agencji rządowych ogłosiła przetarg na składanie monitorów. Znakomita praca dla osób niepełnosprawnych. Niestety w zamówieniu nie było klauzuli społecznej. Mamy więc świetne pomysły, dobre rozwiązania, jednak po opublikowaniu, wydaniu stosownych akt, pozostają one martwe. Klauzule społeczne na pewno do takich rozwiązań należą.
Bardzo często wśród urzędników i polityków pokutuje przekonanie, że jak coś jest w prawie, to na pewno jest stosowane. Otóż nie. Od samego wprowadzenia klauzul społecznych do prawa na pewno nie wszystko się zmieni. W ślad za tym powinny iść inne działania np. promocyjne czy te związane z likwidacją barier architektonicznych.
Redakcja WDP: Problem w tym, że nikt nie kontroluje, czy obowiązek stosowania klauzul społecznych jest realizowany. Nie ma instytucji, która by to sprawdzała i wyciągała konsekwencje. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Rozwoju bardziej zaangażuje się w tę sprawę.
Ministerstwo Rozwoju nie sprawi, że nagle wszyscy zaczną stosować klauzule społeczne. Zadaniem, które stoi przed Ministerstwem Rozwoju, jest tworzenie rozwiązań, a następnie upowszechnianie ich oraz budowanie kompetencji i umiejętności na różnych poziomach. Prowadzimy również działania o charakterze miękkim, oparte przede wszystkim na promowaniu dobrych praktyk, ale też na zasadzie name and shame – czyli pokazuj i piętnuj.
Redakcja WDP: Ogromna część społeczeństwa, która została wykluczona z uczestnictwa w efektach wzrostu gospodarczego określanego mianem „Zielonej wyspy” z dużą nadzieją traktuje zapowiedzi realizowanego już po części programu społecznego obecnej koalicji rządzącej. Należą do nich także osoby niepełnosprawne. W Strategii Rozwoju Polski 2020 jednym z trzech rozdziałów jest także część zatytułowana „rozwój społeczny”. Czy w tym programie osoby niepełnosprawne, a zwłaszcza ich kapitał ludzki i jego rozwój znajdą swoje miejsce? Kto w Ministerstwie Rozwoju pracuje nad tym problemem i czy są już jakieś konkrety dotyczące środowiska niepełnosprawnych, które dawałyby nadzieję, że po raz kolejny nie będą to tylko obietnice? Czy w Ministerstwie Rozwoju zarysowuje się jakiś program, który świadczyłby o tym, że bardzo poważnie traktujecie problemy tej grupy obywateli, którzy zostali wykluczeni, nie mają szansy na pracę, a nawet na edukację?
W tej chwili zajmujemy się w resorcie dwiema kluczowymi sprawami. Pierwsza to klauzule społeczne, o których wspomniałem wcześniej. Druga natomiast dotyczy dostępności, czyli dbania o to, by wszystkie produkty, usługi, i infrastruktura, przede wszystkim które powstają z wykorzystaniem unijnych funduszy były dostępne dla osób niepełnosprawnych. Sporym rozczarowaniem były dane z kontroli NIK-u, z których wynika, że – mimo obowiązywania zasady niedyskryminacji – tylko 10% budowanych ze środków unijnych obiektów było dostosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych, a 90% nie spełniało wymaganych standardów. Z naszego punktu widzenia sytuacja ta jest w dłuższej perspektywie nie do zaakceptowania. Problemem jest z pewnością brak wiedzy, a także mentalność niektórych osób, którzy wychodzą z założenia, że nieuzasadnione ekonomicznie jest dostosowywanie budynku, skoro osoby z niepełnosprawnościami rzadko do niego przychodzą. Pamiętajmy jednak, że osoby z niepełnosprawnościami w Polsce stanowią ok. 12 proc. mieszkańców kraju. W latach 2014-2020 silniejszy akcent będzie położony na to, by nie tylko oferować szerszy zakres sprofilowanych i zindywidualizowanych form wsparcia, ale także na to, by osoby z niepełnosprawnościami miały dostęp do efektów działań realizowanych z Funduszy Europejskich. Chcąc zagwarantować zwiększenie udziału osób z niepełnosprawnościami w projektach nowej perspektywy oraz zapewnić powstawanie dostępnych inwestycji infrastrukturalnych, w Ministerstwie Rozwoju przygotowaliśmy Wytyczne w zakresie realizacji zasady równości szans i niedyskryminacji, w tym dostępności dla osób z niepełnosprawnościami oraz zasady równości szans kobiet i mężczyzn w ramach funduszy unijnych na lata 2014–2020. Dzięki nim Fundusze Europejskie otwierają się na osoby z niepełnosprawnościami w znacznie większym stopniu niż miało to miejsce dotychczas.
Redakcja WDP: Naszym zdaniem problem nie tkwi w barierach architektonicznych, a w samym człowieku z niepełnosprawnością, w jego poziomie wiedzy, relacjach ze społeczeństwem, niskim poczuciu wartości i niewielkim kapitale intelektualnym. Uważamy, że państwo nie powinno skupiać się tylko na likwidacji barier, ale rozwoju jego umiejętności i kompetencji. Obecnie państwo opiekuje się niepełnosprawnym, nie myśląc o tym, jak wzbogacić jego indywidualny kapitał ludzki, by był on zdolny do zatrudnienia. Tymczasem byłoby to opłacalne nie tylko z punktu widzenia samych niepełnosprawnych, ale także z punktu widzenia państwa i jego rozwoju gospodarczego.
Ale przejdźmy do następnego pytania.
Jednym z kluczowych haseł Strategii Rozwoju Kraju 2020 jest postulat innowacyjności. Z pewnym niepokojem dostrzegamy, że innowacje społeczne, zwłaszcza w rozwiązywaniu kluczowych problemów społecznych, stanowią najsłabsze ogniwo. Czy Ministerstwo Rozwoju dostrzega ten problem, a jeśli tak, to w jaki sposób zamierzacie go państwo rozwiązać?
Bardzo mocny akcent w dyskursie publicznym położony został na kwestie innowacji technologicznych czy produktowych. Nie jest jednak tak, że innowacje społeczne zostały zepchnięte na ostatni plan. Przykładem są działania w Programie Wiedza Edukacja Rozwój. Dzięki nowym rozwiązaniom, które uda się wypracować w projektach innowacyjnych, osoby z niepełnosprawnościami intelektualnymi dostaną szansę na lepsze samodzielne funkcjonowanie w społeczeństwie, a rodziny, w tym w szczególności dzieci i młodzież, dotknięte problemem dziedziczenia ubóstwa, otrzymają dodatkową pomoc. W konkursie na projekty mobilności ponadnarodowej osoby pracujące m.in. z „trudną” młodzieżą będą miały szansę zdobyć nowe doświadczenia i podnieść kompetencje. W Programie Wiedza Edukacja Rozwój na wsparcie innowacji społecznych, mobilności i współpracy ponadnarodowej przeznaczone jest blisko 3 mld zł. Trzy startujące w najbliższym czasie konkursy mają łączny budżet pond 31,6 mln zł. Można oczywiście postawić zarzut, że skala tych konkursów nie jest duża, jednak – moim zdaniem – innowacje powinny zaczynać od wypełniania małych luk.
Redakcja WDP: Dziękujemy Panu Ministrowi za wywiad.
———————————————————————————————————————————————————————
Paweł Chorąży – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju. Odpowiada m.in. za realizację programów Kapitał Ludzki 2007-2013 i Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (w 1998 r. ukończył stosunki międzynarodowe i studia latynoamerykańskie) oraz Krajowej Szkoły Administracji Publicznej (2001). Był stypendystą Fundacji Roberta Boscha w Niemczech (2003-2004). Urzędnik służby cywilnej od 2001 r. związany z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, a następnie Ministerstwem Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju.