W pierwszej części wywiadu z Edytą Sieradzką, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, rozmawialiśmy o konieczności zmiany nieprzyjaznego dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne prawa – ujednolicenia przepisów i zniesienia horrendalnych kar niewspółmiernych do przewinień. W kolejnej części skupiamy się na problemach, z jakimi borykają się zakłady pracy chronionej. Zapraszamy do lektury!
W 2008 roku wprowadzono do porządku prawnego tzw. zrównanie rynku chronionego i otwartego, czyli w praktyce obniżenie dofinansowań dla rynku chronionego do poziomu rynku otwartego. Przepisy te weszły w życie 1 kwietnia 2014 roku. OBPON.ORG w swoich uwagach do ustawy proponuje powrót do stanu sprzed tego okresu. Dlaczego uważacie, że taki powrót jest zasadny?
Uważamy, że jeżeli zakłady pracy chronionej mają rozszerzone obowiązki w zakresie zatrudniania pracowników niepełnosprawnych, dostosowania dla nich stanowiska pracy i tak naprawdę całego zakładu, a także zapewnienia im doraźnej i specjalistycznej opieki medycznej, należą im się dodatkowe środki z tego tytułu.
Niektórzy pracodawcy mówią wprost: jeżeli nie będzie powrotu do stanu sprzed 1 kwietnia 2014 roku, jeżeli miesięczne dofinansowanie nie zostanie podniesione, najprawdopodobniej w najbliższym czasie niestety utracimy status zakładu pracy chronionej. Patrząc realnie, dzisiaj dla niektórych pracodawców status zakładu pracy chronionej jest problemem, zamiast być dodatkowym wsparciem, dlatego coraz więcej z nich poważnie myśli o przejściu na otwarty rynek.
Zwolennicy zrównania tłumaczą, że zakłady pracy chronionej mają zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych, jednak tak naprawdę jest to dla nich dodatkowy, bardzo problematyczny obowiązek.
Niestety na podniesienie kwoty dofinansowania nie ma w najbliższym czasie co liczyć. OBPON.ORG otrzymał ostatnio od Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych odpowiedź, z której wynika, że BON nie przewiduje podniesienia jakiejkolwiek kwoty dla zakładów pracy chronionej bądź obniżenia dofinansowań dla otwartego rynku.
W ramach konsultacji społecznych OBPON.ORG zaproponował całkowite usunięcie z ustawy artykułu 22b. Z czego wynikała ta propozycja?
Propozycja wynikała z bardzo zaostrzonych przepisów dla tzw. sprzedających. Niestety wraz z nowelizacją ustawy o rehabilitacji z 25 września 2015 na sprzedających zostało nałożone jeszcze więcej obowiązków.
Po wejściu w życie zmian, czyli od 1 lipca 2016 roku, pracodawca musi udzielać ulg na jednolitych drukach dla swoich klientów. Dokumenty te ma dodatkowo obowiązkowo wysłać do PFRON-u do 20. dnia kolejnego miesiąca, a także prowadzić tzw. ewidencję udzielonych ulg, którą musi przechowywać przez okres 10 lat.
Dodatkowo w ustawie pojawił się artykuł 22b, który zawiera 4 „kary” nakładane na pracodawcę. Jesteśmy ludźmi, więc każdy może pomylić się czy popełnić czeski błąd i nagle okazuje się, że przez drobne rzeczy pracodawca zostanie ukarany.
Naszym zdaniem są to kary absolutnie niesłuszne, gdyż pracodawca przecież nie korzysta z ulg, tylko jako sprzedający udziela ich swojemu klientowi. PFRON natomiast twierdzi, że jest to świetne narzędzie do „zakłócania konkurencji”, gdyż wychodzi z założenia, że dzięki niemu pracodawca ma większą możliwość pozyskania klienta. Nie do końca jest to prawdą, ponieważ okazuje się, że firmy przed nowelizacją korzystały przykładowo z usług 5 sprzedających, którzy udzielali im ulg. Po nowelizacji zostawiają sobie jedną firmę, ponieważ jest ona w stanie udzielić im ulgi w wysokości 50%.
Jako organizacja uważamy, że pracodawcy i tak mają olbrzymią ilość obowiązków na nich nałożonych, i kary te powinny zniknąć.
Dodatkowo w ostatnim czasie pojawiły się nowe interpretacje PFRON-u i Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, z których wynika, że sprzedający nie może udzielić ulgi tylko wybranej grupie, lecz musi udzielić ulgi każdemu swojemu klientowi, który zapłaci terminowo za fakturę. Przykładowo: osoba fizyczna, która nigdy się z PFRON-em nie będzie rozliczała, korzysta z usług firmy ochraniającej jej dom. Wystawiana jest jej faktura na 100 zł, a wyliczona ulga wynosi 25 groszy. Obecnie zarówno PFRON, jak i Ministerstwo twierdzą, że pracodawca ma obowiązek takiej ulgi udzielić i wystawić druk INF-U dla tego klienta.
Dla niektórych pracodawców taka sytuacja to dramat. Na niedawnym kursie, jaki prowadziłam dla pracodawców, jeden z nich żalił się, że przez taką interpretacje musi wystawić ponad 2000 INF-U miesięcznie. Pracodawca ten prowadzi hotel, do którego przychodzą osoby fizyczne wynajmujące pokoje. Klienci płacą gotówką, czyli faktura jest zapłacona terminowo. Hotel jest zobowiązany za jedną dobę wynajmu udzielić ulgi na przykładowo 10 groszy, więc samo jej wystawienie kosztuje dużo więcej. Do tego dochodzi koszt wysłania druku listem, ponieważ PFRON nie respektuje skanów wysłanych mailem. Taki klient, widząc INF-U, zastanawia się, co to jest. Pracodawca natomiast otrzymuje telefony z prośbą, by więcej nie wysyłać im tego typu dokumentów, gdyż są im one do niczego nie potrzebne. Jedna z pań przyniosła mi nawet aneks do umowy, z którego wynika, że jeżeli jej firma wystawi INF-U, zapłaci karę. Co ma zrobić taki pracodawca? Jeśli nie wystawi dokumentu bądź wystawi go nieterminowo – PFRON będzie mógł nałożyć na niego karę. Jeśli wystawi – karę wystawi klient.
Kwestia nieterminowego wystawiania INF-U jest więc kolejną kwestią, która moim zdaniem powinna zostać priorytetowo zmieniona, ponieważ obecne przepisy nie tylko obciążają sprzedającego, ale również PFRON. Fundusz będzie musiał przecież w końcu te dokumenty przejrzeć i sprawdzić, co przełoży się na większą liczbę miejsc pracy w PFRON-ie.
W uwagach do ustawy o rehabilitacji OBPON.ORG proponuje powrót do obowiązującego do 2010 roku zwolnienia zakładów pracy chronionej z podatku od nieruchomości. Czy mogłaby Pani uzasadnić tę propozycję?
Z danych SODiR-u na koniec września wynika, że w Polsce działa obecnie 1096 zakładów pracy chronionej i w każdym miesiącu tych zakładów jest o około 10 mniej. Ich przedstawiciele pytają wprost: dlaczego ustawodawca w 2010 roku znowu nas poróżnił, dlaczego jedni są lepsi, drudzy są gorsi? Tym „lepszym” udało się zatrudnić grupę pracowników, która umożliwia zwolnienie z podatku od nieruchomości i innych opłat. Jest to grupa wynikająca z artykułu 28 ustawy o rehabilitacji, czyli zatrudniająca co najmniej 30% osób niewidomych ze stopniem znacznym lub umiarkowanym / osób z tzw. upośledzeniem umysłowym w stopniu znacznym lub umiarkowanym / osób z orzeczoną chorobą psychiczną w stopniu znacznym, umiarkowanym albo lekkim. Tylko te 3 schorzenia mogą być brane pod uwagę.
Nie każdy zakład pracy chronionej jest jednak w stanie taki wskaźnik osiągnąć. Ci, którzy nie są, muszą zapłacić do urzędu gminy bądź miasta podatek od nieruchomości. Jest grupa pracodawców, którym się to udało i są zwolnieni z podatku, ale większości zakładów niestety tego przywileju nie posiada.
Zmiana, która nastąpiła w 2010 roku, wynikała z oszczędności w PFRON-ie. Brakowało wówczas środków w budżecie Funduszu, w związku z tym ustawodawca, posłowie, rząd przyjęli tę nowelizację wiedząc, że część zakładów nie wywiąże się z nałożonego obowiązku. Uważamy, że powinien nastąpić powrót do dawnych przepisów, gdyż patrząc na obecny budżet PFRON myślę, iż na ten cel znalazłyby się środki, które pracodawca musiałby przecież przeznaczyć na rehabilitację osób niepełnosprawnych tj. przekazać je w 90% na ZFRON, a 10% do PFRON.
OBPON.ORG chciałby także odejścia od obowiązkowego tworzenia indywidualnych programów rehabilitacji oraz przeksięgowanie 15% środków z IPR-ów na pomoc indywidualną (lub podział: 5% na tzw. duży ZFRON, a 10% na pomoc indywidualną). Z czego wynika ta propozycja?
Pracodawcom, którzy są członkami naszej organizacji, bardzo zależałoby na tym, aby nie musieli obowiązkowo przekazywać 15% na IPR-y, gdyż – jak się okazuje – w niektórych firmach nie ma pracowników, którzy mogliby być objęci indywidualnym programem rehabilitacji – są to osoby dobrze wykształcone, niebędące w trudnej sytuacji losowej czy materialnej. Zgodnie z ustawą o rehabilitacji, jeżeli pracodawca przekaże w danym roku kalendarzowym 15% na IPR i nie wykorzysta ich w roku kolejnym, ma obowiązek zwrócić te pieniądze do PFRON-u.
Pracodawcy zaproponowali, by firmy, które chcą tworzyć IPR-y, mogły w dalszym ciągu to robić i przekazywać na nie 15%. Większości firmy chciałyby jednak, żeby te 15% mogło być przeznaczane na pomoc indywidualną.
Czy potrzebne jest ujednolicenie kwestii celowości ponoszonych wydatków ze środków ZFRON oraz wytyczne dotyczące ponoszenia tych wydatków?
Koniecznie. Decyzja, czy wydatek był celowy czy nie, zależy tylko od urzędnika. Również wyroki sądów w tej kwestii są niejednolite. Przykładowo w 5 wyrokach sąd orzeka, że pracodawca w ramach dostosowania zakładu pracy może założyć klimatyzację, a 3 wyroki mówią, że pieniądze za założoną klimatyzację należy zwrócić na ZFRON oraz zapłacić 30% kary do PFRON-u.
Pracodawcy bardzo by chcieli, by rozporządzenie zawierało precyzyjne katalogi, określające co mogą sfinansować, a czego nie. Znam wielu pracodawców, którzy boją się sięgać po środki zakładowego funduszu rehabilitacji. Tłumaczą, że wolą zwrócić te pieniądze do PFRON-u i spać spokojnie, ponieważ wiedzą, że te środki nie należą do nich – oni są tylko ich dysponentem.
Pracodawcy są też oburzeni 30-procentowymi karami. W grę wchodzą olbrzymie kwoty, więc jeżeli nie dostaną zaświadczenia o pomocy de minimis bądź przy kontroli nie wykażą, że wydatek był celowy, muszą zapłacić karę, mimo że działali w dobrej wierze i naprawdę chcieli pomóc osobie niepełnosprawnej i wyposażyć jej stanowisko pracy w odpowiednie narzędzia.
Proponujecie Państwo zróżnicowanie kar wobec pracodawców, którzy naruszyli przepisy odnośnie ZFRON-u. Obecnie kary są takie same bez względu na skalę przewinienia. Jak zdaniem OBPON.ORG powinny wyglądać przepisy w tej kwestii?
Przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy o rehabilitacji wprowadzono zmianę do artykułu 33, z której wynika, że pracodawca prowadzący zakład pracy chronionej, który w ogóle nie przekaże środków na zakładowy fundusz rehabilitacji, musi je w całości wpłacić na ZFRON i zostanie on ukarany karą w wysokości 30% tych środków. Obecnie taka sama kara tj. 30% nakładana jest na pracodawcę, który spóźni się o jeden dzień z przekazaniem tych środków na ZFRON. Pytanie więc, gdzie jest logika?
My jako organizacja na takie rzeczy nie możemy się zgodzić. Już w trakcie procedowania tej nowelizacji zaproponowaliśmy poprawkę, która wprowadzałaby zróżnicowanie kar, niestety nie została ona przyjęta, ale przy kolejnej nowelizacji czy nowej ustawie będziemy dążyć do zmiany tych przepisów. Będzie ona dla nas kwestią priorytetową.
Dlaczego pracodawcy mający problemy z PFRON-em tak rzadko decydują się wstąpić na drogę sądową?
Bardzo prosta odpowiedź, gdyż boją się blokady z PFRON bieżącego dofinansowania i dodatkowych kontroli. Jednakże obecnie zauważam, iż jednak coraz częściej pracodawcy uważają, że jedyną drogą jest sąd i coraz częściej udaje im się sprawę wygrać. W takim przypadku BON, Ministerstwo czy Rząd szybko zmieniają przepisy. Są również i tacy pracodawcy, którzy zdają sobie jednak sprawę, że tego typu spory mogą toczyć się 2-3 lata, a wtedy firmy może już nie być, dlatego rezygnują oni z wstąpienia na drogę sądową ale myślę, iż patrząc na ostatnią bardzo dobrą dla pracodawców Uchwałę 7 sędziów NSA z dnia 19 grudnia 2016 r. (sygn. akt II FPS 4/16) dotyczącą podatku dochodowego od osób fizycznych tj. terminu przekazywania PIT-4 na ZFRON, będą coraz częściej walczyli o swoje racje.
Dziękujemy za rozmowę.
Reakcja WatchDogPfron
Zobacz także: Czas skończyć z horrendalnymi karami dla pracodawców – wywiad z Edytą Sieradzką, cz. 1
To bardzo dobrze, że zakłady pracy chronionej chcą przechodzić na otwarty rynek. Ta niezdrowa konkurencja powinna zostać ukrócona. Tak wielkie dotowanie pracowników z PFRONu także. Kto w dzisiejszych czasach może konkurować z firmami jak Impel, Jantar itp ? To nie jest zdrowa sytuacja. Pracodawcy boją się iść na drogę sądową dlaczego ? W innych krajach nie ma z tym problemu a w naszym ? Co dane firmy mają do ukrycia ? Jeżeli obawiają się kontroli znaczy to tylko tyle, że mają świadomość, iż nie do końca respektowali przepisy prawa. Co do zróżnicowania kar jak najbardziej się zgadzam – jednak w naszym społeczeństwie, gdzie demokracja raczkuje dane kary muszą być i to dotkliwe, gdyż tak gdzie pieniądze jest i pokusa – pokusa skutkująca strachem przed kontrolą 🙂