Urzędy pracy powinny być bardziej przyjazne osobom z niepełnosprawnością – obecnie w wielu tego typu instytucjach obok barier architektonicznych problemem jest brak wiedzy pracowników o tym, jak pomóc klientom z różnymi stopniami niepełnosprawności. Grupą osób, która ma największe problemy ze znalezieniem pracy, są osoby chore psychicznie. To wnioski z raportu „Determinanty aktywności zawodowej z perspektywy publicznych służb zatrudnienia” pod redakcją prof. Elżbiety Kryńskiej i w opracowaniu Iwony Kukulak-Dolaty.
Dwukrotnie omawialiśmy na naszych stronach projekt „Zatrudnienie osób niepełnosprawnych – perspektywy wzrostu” – kompleksowe badania zrealizowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych oraz Fundację Centrum Badania Opinii Społecznej. Tym razem chcemy omówić część poświęconą przedstawieniu barier w podejmowaniu pracy przez osoby niepełnosprawne z perspektywy publicznych służb zatrudnienia. Są to badania jakościowe (pogłębione wywiady indywidualne) przeprowadzone wśród reprezentantów powiatowych urzędów pracy na przełomie czerwca i lipca 2013 r. Zbadano 33 urzędy, których dobór gwarantował maksymalną reprezentatywność, także pod względem stopy bezrobocia w danym powiecie (wg stanu z 30 marca 2013): od 4,7 (PUP w Poznaniu) do 34,8% – (w Wałbrzychu).
Bariera kompetencyjna
W urzędach istnieje jeszcze wiele barier architektonicznych, zwłaszcza w tych które mieszczą się w starych budynkach. Uniemożliwiają one swobodne poruszanie się osoby niepełnosprawnej. Nawet w budynkach nowych i przystosowanych raport postuluje wydzielenie odrębnego pomieszczenia, które byłoby przeznaczone do obsługi klientów niepełnosprawnych.
Zupełnie innej natury jest bariera kompetencyjna – brak wiedzy wśród pracowników publicznych służb zatrudnienia na temat schorzeń, jakie mogą występować wśród potencjalnych kandydatów do pracy. W większości urzędów zatrudnieniem osób niepełnosprawnych zajmują się pracownicy, którzy często nie dysponują odpowiednią wiedzą i doświadczeniem potrzebnym do skutecznej pomocy w powrocie na rynek pracy klientom o różnych rodzajach niepełnosprawności. Raport wskazuje na brak w badanych urzędach specjalnych pracowników delegowanych do profesjonalnej i kompleksowej obsługi tych osób.
Autorki postulują stworzenie systemu wsparcia dla osób niepełnosprawnych. Może polegać to na stworzeniu oddzielnego referatu lub na oddelegowaniu osób do obsługi tej grupy społecznej. Takie wydzielenie powinno dotyczyć usługi pośrednictwa pracy i doradztwa zawodowego.
Ważny wydaje się postulat, aby osoba niepełnosprawna powinna mieć zapewniony kontakt z doradcą już na etapie szkoły gimnazjalnej w celu ukierunkowania dalszego jej kształcenia i wyboru zawodu.
Pracownicy urzędów pracy na ogół z rezerwą podchodzą do inicjatywy dotyczącej powoływania nowych instytucji w postaci mobilnych centrów obsługi osób niepełnosprawnych i asystenta osoby niepełnosprawnej. Raport sugeruje, że dystans ten powodowany jest obawą, iż będzie się to wiązać z nałożeniem dodatkowych zadań na urzędy i zwiększonymi wydatkami.
Kto poszukuje zatrudnienia?
Przeciętny niepełnosprawny klient powiatowego urzędu pracy to osoba o wykształceniu podstawowym / gimnazjalnym i najczęściej bez wyuczonego zawodu. Właśnie brak wykształcenia, przede wszystkim powyżej gimnazjalnego, jest dla niepełnosprawnego poważnym utrudnieniem w znalezieniu pracy. Brak zawodu kolejnym.
Autorki uznają za wskazane tworzenie ogólnopolskich projektów i programów, które miałyby na celu podniesienie formalnego poziomu wykształcenia osób z niepełnosprawnością.
Istotnym stwierdzeniem raportu jest brak bezpośredniej zależności między stopniem niepełnosprawności a postawami wobec pracy. Pracownicy badanych urzędów obserwują duże zaangażowanie w proces poszukiwania pracy zarówno wśród tych, którzy mają orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, jak i wśród osób, które mają lekki stopień dysfunkcji.
Raport zwraca uwagę na specyfikę zatrudniania osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, szczególnie z dysfunkcjami o charakterze psychicznym. Z wywiadów wynika, że największe problemy z aktywizacją dotyczą właśnie tej grupy niepełnosprawnych.
Miejsca pracy
Rynek pracy osób z niepełnosprawnością nie jest zbyt szeroki. Niepełnosprawni najczęściej znajdują zatrudnienie w usługach – w tym w handlu – rzadziej w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Autorki raportu uznały za istotne wskazanie na specyficzny sektor przedsiębiorstw, które specjalizują się w angażowaniu osób niepełnosprawnych. Są to przede wszystkim firmy, które zajmują się świadczeniem usług ochroniarskich.
Zwraca się również uwagę na specyfikę hermetycznego wobec urzędów pracy rynku zakładów pracy chronionej. Żyją one własnym życiem i mają własny sposób rekrutacji pracowników, a urzędy pracy nie starają się podejmować niestandardowych form współpracy z tymi firmami (uwaga ta dotyczy również Zakładów Aktywizacji Zawodowej).
Badani wskazują na ograniczenia otwartego rynku pracy polegające na barierach w postawie pracodawców. Bardzo często w ich świadomości osoba niepełnosprawna generuje koszty i stwarza problemy. Ponadto według respondentów zatrudnienie niepełnosprawnych wiąże się z obawami ciągłej kontroli ze strony odpowiednich instytucji (Państwowa Inspekcja Pracy). W tej sprawie autorki postulują prowadzenie stałych kampanii informacyjnych mających na celu zmianę postaw pracodawców wobec osób niepełnosprawnych.
Pomoc i wsparcie
Urzędy uznają, że skuteczniejsze niż z Funduszu Pracy (który nie rozróżnia osób z niepełnosprawnością) jest subwencjonowanie zatrudnienia ze środków PFRON-u. Problemem jest jednak ograniczona wielkość środków kierowanych do urzędów z PFRON-u.
Uwagę badaczek zwraca rzadko podejmowana współpraca urzędów z organizacjami pozarządowymi. Raport sugeruje nawiązanie tej współpracy, wskazując, że NGO cechuje duża elastyczność działania. Ponadto, jak pokazuje praktyka, potrafią one wykorzystać potencjał społeczności lokalnej i mobilizować do aktywności. – Należy rozwijać różne formy partnerstwa (publiczno-prywatne, publiczno-pozarządowe) i promować ich dobre praktyki. Problemy te powinny być również przedmiotem szkoleń, w których uczestniczyliby pracownicy publicznych służb zatrudnienia – czytamy w raporcie. Wartościowe byłoby również stworzenie bazy organizacji pozarządowych specjalizujących się w rozwiązywaniu problemów osób niepełnosprawnych i dobrych praktyk w tym zakresie.
Na koniec – krytycznie – wspomnieć należy o postulacie modyfikacji wysokości dofinansowania PFRON ze względu na stopień dysfunkcji osób niepełnosprawnych: – Zbyt duże są różnice w jego poziomie między osobami ze stopniami niepełnosprawności umiarkowanym i lekkim, co może w długiej perspektywie implikować gorszą pozycję na rynku pracy osób z lekkim stopniem niepełnosprawności – przekonują autorki opracowania.
Wypada zapytać, czy z kolei niewielka różnica miedzy tymi dofinansowaniami nie spowoduje w „krótkiej perspektywie” (z racji różnic w wydajności pracy) całkowitej eliminacji z rynku mniej licznej, lecz najciężej poszkodowanej grupy osób niepełnosprawnych.
Jerzy Jarski