Czas skończyć z horrendalnymi karami dla pracodawców – wywiad z Edytą Sieradzką, cz. 1

sieradzka2Skomplikowane, niejasne przepisy oraz rygorystyczne kary niewspółmierne do przewinień to główne zmory pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. O konieczności zmiany nieprzyjaznego prawa – ujednolicenia przepisów i zniesienia horrendalnych kar – rozmawialiśmy z Edytą Sieradzką, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.


OBPON.ORG w ramach przeprowadzonych przez PFRON konsultacji społecznych przedstawił szereg uwag do ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Jaka była intencja zgłoszenia propozycji zmian?

Nasza organizacja stara się stać na straży praw pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Prawo wobec nich jest obecnie nieprzyjazne chociażby ze względu na problemy z jego interpretacją. Interpretacje Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych – szczególnie w zakresie miesięcznego dofinansowania i Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych – niejednokrotnie różnią się od siebie. Naszym głównym założeniem było to, by znowelizować najbardziej kłopotliwe, niejasne i nieczytelne zapisy. Póki co znowelizować, gdyż docelowo chcielibyśmy, by powstała nowa ustawa.

OBPON.ORG w ramach zgłoszonych uwag zaproponował m.in. zmiany w art. 26a ustawy dotyczącym dofinansowań do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych. Na czym zmiany te miałyby polegać?

Poprawka do artykułu 26a jest konieczna, aby w końcu pracodawcy nie musieli zwracać dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników. Często w grę wchodzą horrendalne kwoty niewspółmierne do przewinień. Obecnie wystarczy, że firma złoży korektę w ZUS-ie opiewającą na przykładowo 25 zł i dostaje wezwanie do zwrotu 450 tys. zł z tytułu nieterminowo poniesionych kosztów płacy. PFRON żąda zwrotu całości wypłaconego dofinansowania wraz z odsetkami naliczonymi jak dla zaległości podatkowych, więc jeśli sytuacja miała miejsce przykładowo w 2013 roku, kwota należności jest z perspektywy pracodawcy niemożliwa do zapłaty, gdyż musi on zwrócić dofinansowania za wszystkie kolejne miesiące. W konsekwencji firma albo postanowi zmniejszyć liczbę niepełnosprawnych pracowników, albo zakończy działalność.

Z czego wynika ten problem?

Problem bierze się stąd, że pracodawca wysyła do ZUS-u jedną deklarację. Deklaracja dotyczy zarówno pracowników pełnosprawnych, jak i niepełnosprawnych, a także osób, które są np. zatrudnione w oparciu o umowę zlecenie. PFRON nie rozpatruje tej deklaracji, nie rozbiera na czynniki pierwsze, więc jeżeli widzi, że jakakolwiek kwota została zdaniem ZUS-u zapłacona po terminie, traktuje to jako nieterminowo poniesiony koszt płacy.

Z informacji, które docierały do mnie przez ostatni rok wynika, że PFRON nie chce rozmawiać z pracodawcami, nie chce sprawdzać jak faktycznie wygląda poniesiony koszt płacy dla konkretnego pracownika. W rozmowach pracodawcy często podkreślają, że w przypadku kontroli z ZUS-u, urzędu skarbowego czy z innych instytucji zawsze jest możliwa korekta, zweryfikowanie pomyłki. PFRON natomiast ich zdaniem jest instytucją, która jest dla nich mało przychylna i rygorystyczna. Urzędnicy Funduszu w takich przypadkach od razu zakładają, że firma postąpiła źle, podczas gdy jej pracownicy naprawdę się starają: znają przepisy prawne wynikające z ustawy o rehabilitacji i rozporządzeń wykonawczych, uczestniczą w szkoleniach, czytają interpretacje, niestety również niekiedy okazuje się, że mają większą wiedzę niż kontrolujący. Niestety w PFRON-ie obowiązują wytyczne, których urzędnicy twardo się trzymają, powołując się przy tym na przepisy prawa. Potem się okazuje, że interpretacja PFRON-u była błędna. Warto pamiętać, że decyzje Funduszu są możliwe do uchylenia przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Mam więc nadzieję, że interpretacje PFRON-u i Biura Pełnomocnika będą w końcu ujednolicone. Nie może być tak, że Fundusz sobie, a Ministerstwo sobie. Jeżeli sam PFRON albo Ministerstwo nie wiedzą jak interpretować dany przepis, to pracodawcy nie wiedzą tym bardziej, a przecież chcą działać zgodnie z prawem i co miesiąc prawidłowo wypełniać dokumenty, żeby później nie mieć żadnych problemów. Pracodawcy boją się, że pieniądze, które otrzymali z PFRON na zatrudnienie osób niepełnosprawnych, mogą okazać się fikcją i po kilku latach będą musieli je zwracać z dużymi odsetkami. Coraz więcej z nich przyznaje, że próbuje zdywersyfikować swoją pracę i nie brać pod uwagę miesięcznego dofinansowania, funkcjonując z przychodów, które uzyskują ze świadczonych usług lub produkcji.

Jak na takie sytuacje reaguje Ministerstwo?

W momencie gdy dochodzi do odwołania Ministerstwo w niektórych przypadkach uchyla decyzję PFRON-u i kieruje ją do ponownego rozpatrzenia, wskazując przy tym, że PFRON musi dokonać analizy pod kątem kosztów płacy dla konkretnego pracownika.

Jak więc powinien być skonstruowany ten przepis?

Uważam, że ustęp trzeci art. 26a ustawy powinien być skonstruowany tak, jak dwa poprzednie. Pierwszy mówi bowiem, że dofinansowanie nie przysługuje na pracownika, który ma ustalone prawo do emerytury w stopniu lekkim bądź umiarkowanym. Drugi, że dofinansowanie nie przysługuje, jeśli wynagrodzenie dla osoby niepełnosprawnej nie zostało przekazane na rachunek bankowy bądź przekazem pocztowym. Trzeci natomiast zakłada, że dofinansowanie nie przysługuje, jeśli koszty płacy nie zostały poniesione terminowo. Wydawałoby się, że zapis ten – podobnie jak dwa poprzednie – dotyczy tylko jednego, konkretnego pracownika. Jednak, jak widać, PFRON rozszerzył go o wszystkich pracowników i uważa, że koszty płacy powinny być poniesione terminowo dla wszystkich osób zatrudnionych w firmie, nie ważne czy to są osoby pełnosprawne czy nie i w oparciu o jaką umowę pracują.

A czy „przywilej”, który został wprowadzony przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy, czyli możliwość jednorazowego rozłożenia zwrotu należności głównej na raty, ma szansę uratować te firmy i pracujące w nich osoby niepełnosprawne?

Absolutnie nie. Uważam, że jest to rozwiązanie wyłącznie dla nielicznych firm, które stać na to, by rozłożyć tę kwotę na raty.

Z wytycznych zamieszczonych na stronie PFRON-u wynika, że aby uzyskać decyzję Prezesa Funduszu o rozłożeniu na raty, firma musi udowodnić, że dalej będzie funkcjonowała i terminowo ponosiła wszelkie koszty. Przypominam, iż aby w ogóle firma mogła ubiegać się w PFRON o miesięczne dofinansowanie, musi być w dobrej sytuacji ekonomicznej. Ten warunek w przypadku kiedy dojdzie do zwrotu nienależnie uzyskanego dofinansowania dla wielu firm będzie niemożliwy do spełnienia. Dodatkowo rozłożenie na raty/odroczenie terminu płatności może nastąpić ze względu na ważny interes dłużnika, interes publiczny, względy gospodarcze i społeczne.

Z interpretacji Funduszu wynika także, że przyznana ulga stanowi pomoc de minimis w zakresie i na zasadach określonych w bezpośrednio obowiązujących aktach prawa wspólnotowego dotyczących pomocy w ramach zasady de minimis. W związku z powyższym, nawet jeżeli firma otrzyma pozytywną decyzję o rozłożeniu na raty, decyzja ta może sprawić, że przedsiębiorstwo przekroczy  limit pomocy de minimis i nie będzie mogła np. wydatkować środków zgromadzonych na ZFRON. W szczególności duże firmy mówią: „Nie możemy tego zrobić, bo co za chwilę zrobimy ze środkami, które obowiązkowo jako zakłady pracy chronionej wpłacamy na Zakładowy Fundusz Rehabilitacji?”.

Poprawka wprowadzona do ustawy o rehabilitacji dla większości firm w Polsce jest więc niemożliwa do zastosowania. Bardzo dobrym rozwiązaniem była propozycja polegająca na umorzeniu kwoty należności głównej. Będziemy dążyć do tego, by kwoty te zostały umorzone, gdyż są one niewspółmierne do popełnionych przewinień.

Dofinansowanie, czyli subwencja płacowa, powiązane jest z efektem zachęty. OBPON.ORG w swoich propozycjach jednoznacznie wskazuje na potrzebę ujednolicenia efektu zachęty zwłaszcza wobec tzw. przedsiębiorstw powiązanych. Czy mogłaby Pani omówić tę kwestię szerzej?

Procedura wykazywania efektu zachęty w zakresie miesięcznego dofinansowania pojawiła się w ustawie o rehabilitacji od 1 stycznia 2009 roku. Jednakże w okresie, kiedy jeszcze obowiązywało rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 800/2008, nasz ustawodawca zaproponował, by efekt zachęty był wykazywany w oparciu właśnie o to rozporządzenie. Nigdzie jednak nie było zapisu, że rozpatrując efekt zachęty tzw. metodą ilościową, należy go wykazać biorąc pod uwagę osoby z firm powiązanych. Była tylko mowa o  porównaniu wskaźników bieżących ogółem i niepełnosprawnych do wskaźników z 12 poprzedzających miesięcy. Przykładowo: firma, która zatrudniła w grudniu 2014 roku dwóch nowych pracowników niepełnosprawnych, do porównania musiała wziąć okres ostatnich 12 miesięcy, czyli miesiące od grudnia 2013 do listopada 2014 roku. Liczbę pracowników ogółem i niepełnosprawnych należało podzielić przez 12 miesięcy i kiedy średnia ogółem i niepełnosprawnych była wyższa niż bieżący stan zatrudnienia ogółem i niepełnosprawnych, pracodawca nie wykazał efektu zachęty metodą ilościową – wówczas mógł jeszcze spróbować wykazać na te dwie osoby efekt zachęty metodą jakościową.

W roku 2015, w którym weszło w życie nowe rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 651/2014, polski ustawodawca, czyli Ministerstwo, przy tworzeniu nowego rozporządzenia w zakresie miesięcznego dofinansowania i druków Wn-D stwierdziło, że przedsiębiorstwa powiązane również trzeba brać pod uwagę. Powstał wówczas niesamowity problem zarówno dla PFRON-u, jak i dla pracodawców, ponieważ  – jak się okazało – w Polsce firm powiązanych jest dosyć spora liczba (przeważnie są to firmy działające nie tylko w Polsce, ale też za granicą).

Zarówno PFRON, Ministerstwo, jak i UOKiK wskazali wówczas, że aby wykazać efekt zachęty metodą ilościową, pracodawca musi doliczyć już tylko do wskaźnika zatrudnienia ogółem bieżącego i z 12 miesięcy wstecz nie tylko swoich pracowników, ale również osoby z firm powiązanych.

Pod koniec 2015 roku pojawiała się nowa interpretacja Biura Pełnomocnika i PFRON-u, że jednak po przedyskutowaniu i uzyskaniu zielonego światła z UOKiK-u, możliwe jest, by brać pod uwagę tylko stan zatrudnienia z danej firmy.

Nie trwało to jednak długo, bo już w lutym 2016 roku Biuro odpowiedziało naszej Organizacji, że patrząc na przypis do druku i na wytyczne UOKiK-u, trzeba było jednak wliczać te osoby z firm powiązanych.

Pracodawcy nie wiedzą w związku z tym, jak mają działać. Najgorsze jest to, że sam PFRON też tego nie wie, gdyż otrzymaliśmy ostatnio od niego odpowiedź, że w dalszym ciągu trwają prace z Biurem Pełnomocnika Rządu w tym zakresie. Pracodawca, chcąc otrzymać dofinansowanie, musi tymczasem co miesiąc wyliczyć te pozycje. W tej chwili nie wie, czy ma wyliczyć je w oparciu o swoją firmę czy wziąć pod uwagę również firmy powiązane. Moim zdaniem istnieje konieczność ujednolicenia przepisów w tej kwestii. Zabranie stanowiska w tym przypadku nie wystarczy. Niezbędny jest odpowiedni zapis w ustawie bądź rozporządzeniu w zakresie miesięcznego dofinansowania. Obecnie wskazuję firmą, iż mają wprost stosować przepisy prawne, a więc jednak wliczać osoby z firm powiązanych do poz. 39 i 41 na wniosku Wn-D.

Chaos interpretacyjny, skomplikowane przepisy, rygorystyczne kary nie zachęcają, a wręcz zniechęcają do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Tymczasem w ostatnim czasie Prezes PFRON-u zapowiedział, że w ciągu najbliższych 10 lat Fundusz zamierza stworzyć 500 tysięcy nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Jak Pani ocenia ten pomysł?

Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam informację, że Prezes PFRON-u planuje w takim krótkim czasie zatrudnić tak dużą liczbę osób niepełnosprawnych. Po rozmowie z pracodawcami wiem, że nawet jeśli chcieliby oni zatrudnić osoby niepełnosprawne, bardzo trudno jest znaleźć je na rynku pracy.

Nie wiem, czy Prezes PFRON-u troszeczkę nie zawyżył tej liczby ale wspieram go bardzo w tej zapowiedzi. Być może patrzy na to, co obecnie dzieje się na rynku pracy, gdyż dzisiaj wszyscy mówią, że mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. Nie wiemy jednak, czy to się za chwilę nie zmieni. Nie wiemy też, czy pracodawcy będą w stanie po tych wszystkich zmianach, które w nich uderzają, stworzyć aż tyle nowych miejsc pracy. Należy bowiem pamiętać, że problemy związane z PFRON-em i ciągłe zmiany w ustawie o rehabilitacji są tylko jednymi z dziesiątek zmian, gdyż ciągłe zmiany następują też w Kodeksie Pracy, przepisach podatkowych i innych ustawach istotnych ze względu na branżę, w jakiej dana firma działa.

Dziękujemy za rozmowę.

Redakcja WatchDogPfron


Zobacz także: Status zakładu pracy chronionej zamiast być wsparciem, stał się problemem. Wywiad z Edytą Sieradzką, cz. 2

5 myśli nt. „Czas skończyć z horrendalnymi karami dla pracodawców – wywiad z Edytą Sieradzką, cz. 1

  1. Matka dziecka niepełnosprawnego

    Jestem w szoku że takie mamy w Polsce durne przepisy. Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy. Jak tak dalej będzie to pracodawcy będą raczej zwalniać a nie zatrudniać niepełnosprawnych. Zapowiedź prezesa PFRON o podwojeniu zatrudnienia brzmi w tym kontekście jak żart.

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...