Dynów a sprawa polska. Polityka społeczna w erze informacji lub informacja w służbie polityki społecznej

STEMPELŻywe zainteresowanie naszych czytelników wywołała poruszona w mediach sprawa spółdzielni inwalidów z Dynowa, która nie z własnej winy nie mogła zapłacić w ustawowym terminie składek na ZUS, co spowodowało, że PFRON zażądał zwrotu wypłaconych spółdzielni dofinansowań do kosztów płacy osób niepełnosprawnych (zobacz: Spółdzielnia inwalidów w Dynowie błaga o pomoc, Przypadek Dynowa – PFRON twierdzi „przepis jest najważniejszy”, my pytamy „gdzie w tym wszystkim jest człowiek?” oraz List otwarty Fundacji WatchDogPfron w sprawie Dynowa). Z informacji uzyskanych od czytelników WDP oraz innych organizacji dowiedzieliśmy się, że sprawa spółdzielni nie jest przypadkiem odosobnionym i że wiele firm zatrudniających osoby niepełnosprawne znalazło się w ostatnich latach w analogicznej sytuacji. Postanowiliśmy sprawdzić sprawę u źródeł, czyli w PFRON-ie.

Zgodnie z przepisami o dostępie do informacji publicznej WatchDogPfron zadał zarządowi PFRON następujące pytania:

  1. Ile firm beneficjentów SODiR w latach 2012-2016 złamało przepis art. 26 a ust 1 a pkt. 3 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych który stanowi, iż miesięczne dofinansowanie nie przysługuje, jeżeli miesięczne koszty płacy zostały poniesione z uchybieniem terminów wynikających z odrębnych przepisów przekraczających 14 dni? Inaczej rzecz ujmując – ile firm spóźniło się o więcej niż 14 dni z zapłaceniem składek ZUS czy PIT4?
  2. Ilu niepełnosprawnych zatrudniały te firmy?
  3. Ile decyzji nakazujących zwrot pobranego dofinansowania wydał PFRON?
  4. Na jaką kwotę zwrotu opiewały wydane decyzje?

Aby mieć szerszy obraz tej trudnej dla pracodawców i osób niepełnosprawnych sytuacji (wszak w dużej części decyzje te skutkują likwidacją miejsc pracy), poprosiliśmy o dane za okres od 2012 do 2016 roku (zobacz: Zapytanie do PFRON).

Jakież było nasze zdumienie, gdy w odpowiedzi otrzymaliśmy pismo podpisane przez Roberta Kwiatkowskiego, prezesa zarządu PFRON, który udzielenie odpowiedzi na nasze pytania uzależnił od uzupełnienia wniosku w ciągu 7 dni poprzez: „wykazanie, jaki szczególnie istotny interes publiczny przemawia za udostępnieniem wnioskowanych informacji, ponieważ mają one charakter informacji przetworzonej”.

W uzasadnieniu prezes Kwiatkowski informuje nas, że zdaniem PFRON wnioskowana informacja  w oczekiwanym przez nas zakresie jest informacją publiczną przetworzoną. Oznacza to, że „wymaga przeprowadzenia analizy akt archiwalnych w zakresie przeprowadzonych postępowań administracyjnych w celu wybrania tylko tych, których oczekuje wnioskodawca” (…), wymaga zweryfikowania którzy wnioskodawcy (…) dopuścili się naruszenia art. 26 a, a następnie zsumowania wartości liczbowych i kwotowych wg wymagań zawartych we wniosku”. W konkluzji uzasadnienia prezes zarządu stwierdza, że przygotowanie danych za okres ostatnich 5 lat „będzie pracochłonne i znacząco utrudni wykonanie ustawowych obowiązków nałożonych na PFRON”. W uzasadnieniu żądania prezes powołuje się na art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 o dostępie do informacji publicznej, zgodnie z którą „prawo do uzyskania informacji przetworzonej jest ograniczone do przypadków, w których jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego” (zobacz: Odpowiedź PFRON).

Dla mnie osobiście najbardziej zdumiewającym aspektem tego pisma jest fakt, że PFRON nie przetwarza takich danych sam dla siebie czy dla Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Że tym samym nie prowadzi analizy skutków społecznych prowadzonych przez siebie działań w zakresie wspierania osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Że nie przetwarza istotnych dla interesu publicznego danych, by dysponować obiektywnymi informacjami na temat skuteczności i poprawności oddziaływania na rzeczywistość społeczną realizowanych przez siebie instrumentów polityki społecznej.

Wyobraźmy sobie, że organizacja społeczna zajmująca się polityką społeczną w zakresie przyrostu naturalnego zwraca się do Ministerstwa Zdrowia o informację na temat liczby urodzin z podziałem na płeć, miejsce urodzenia (województwo), miesiąc urodzin i jeszcze kilku istotnych elementów. W odpowiedzi otrzymuje prośbę o wykazanie, jaki szczególny interes publiczny przemawia za udostępnieniem wnioskowanych informacji, ponieważ mają one charakter informacji przetworzonej i chcąc spełnić oczekiwanie wnioskodawcy Ministerstwo Zdrowia musi zaangażować do jej przygotowania swoich pracowników, odrywając ich od codziennych obowiązków.

Doprawdy trudno sobie wyobrazić sytuację, w której władze PFRON kompletnie nie interesują się wpływem podejmowanych przez siebie decyzji na sytuację na rynku pracy najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. Nie starają się tych decyzji zagregować, poddać analizie i ocenić ich skutków dla skuteczności realizowanej przez siebie polityki społecznej. Swego czasu jako WatchDogPfron zadaliśmy PFRON-owi pytanie: jak zmiany wysokości dofinansowania do wynagrodzeń wpłynęły na zjawisko transferów orzeczniczych, czyli zmiany stopnia niepełnosprawności z lekkiego na umiarkowany czy z umiarkowanego na umiarkowany z grupą specjalną. Na to pytanie także otrzymaliśmy pismo z żądaniem uzasadnienia naszego pytania szczególnie istotnym interesem społecznym. A przecież w PFRON-ie (a także w BON-ie) funkcjonują działy analiz, które same z siebie winny generować podobne zapytania i przetwarzać posiadane przez PFRON informacje na zbiory i systemy danych ułatwiające zarządowi PFRON, Pełnomocnikowi Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, a także organizacjom pozarządowym dokonanie oceny, czy dane rozwiązanie się sprawdza, czy nie generuje swoiście rozumianej patologii i czy nie wymaga optymalizacji z punktu widzenia interesu społecznego.

Niestety częstą praktyką w ostatnim czasie stało się traktowanie przez kierownictwa instytucji państwowych, w tym PFRON, przepisów art. 3 pkt. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej jako pretekstu do odmowy udzielenia informacji publicznej w sytuacji, gdy to właśnie te instytucje powinny przetwarzać w najlepiej rozumianym interesie społecznym te właśnie informacje, poddając wyniki i informacje będące efektem ich przetworzenia szerokiej lub ograniczonej debacie społecznej.

Współczesna epoka jest często nazywana erą informacji. Dzieje się tak dlatego, że ogromne możliwości gromadzenia, przetwarzania i analizy informacji tworzą niezbędną bazę do prowadzenia prawidłowej, nieobciążonej strategicznymi błędami polityki gospodarczo-społecznej. Ujawnianie i społeczna debata nad istotnymi informacjami wynikającymi z analizy danych stają się ogólnoświatową tendencją w prowadzeniu polityk. Warto, aby kierownictwo PFRON jak najszybciej zdało sobie sprawę z różnorodnych korzyści wynikających z tak prowadzonej polityki informacyjnej.

Dysponując danymi, o jakie WatchDogPfron zwrócił się do PFRON, z pewnością z dużym wyprzedzeniem udałoby się kierownictwu PFRON poinformować Pełnomocnika Rządu o potrzebie zmiany niedoskonałych przepisów prowadzących do upadłości przedsiębiorstwa tworzącego miejsca pracy dla niepełnosprawnych. Dzięki temu udałoby się uniknąć kłopotliwej społecznie sprawy spółdzielni inwalidów w Dynowie i wielu, wielu innych problemów.

Jan Kwiatek

3 myśli nt. „Dynów a sprawa polska. Polityka społeczna w erze informacji lub informacja w służbie polityki społecznej

  1. Jeden z Dynowa

    brawo watchdogowcy. nie odpuście im. u nich wszystko jest tajne przez poufne bo wtedy łatwiej rozprowadzić kasę swoimi kanałami i dla swoich.
    Kogo w PFRON obchodzi Dynów i kilkadziesiąt innych firm. Co z tego, że parę tysięcy osób niepełnosprawnych zostanie bez środków do życia.
    CO ZA ZNIECZULICA.

  2. pfronowiec

    PFRON ma swój dział kontroli. U dyrektora kontroli na biurku leżą wszystkie dane. Nie dają danych bo kryją własną „d…” Dobrze wiedzą jaka już jest katastrofa w wielu firmach. A osoby niepełnosprawne???? Co to ich obchodzi.

  3. Zbulwersowany

    W niedługim czasie budżet PFRON „sam się” uzdrowi:
    – znikną firmy zatrudniające osoby niepełnosprawne,
    – poprzez „uzdrawianie” niepełnosprawnych,
    – z powodu zawiłych przepisów dotyczących zatrudniania osób niepełnosprawnych.
    Ten proces trwa już od 4 lat i doprowadzi do poprawy finansowej PFRON i ZUS, a pracujący niepełnosprawni pozostaną bezrobotni.

Dodaj komentarz

Loading Facebook Comments ...