„Zatrudnię z grupą”, „Dam pracę dla osoby niepełnosprawnej – konieczne zaświadczenie!”, „Tylko z pierwszym stopniem” – to cytaty z… ogłoszeń o pracę. Czy to jakiś specyficzny kod? Niekoniecznie. To wykwit patologii systemu wspomagania dostępu do rynku pracy dla osób niepełnosprawnych, a raczej jego zamykania. Bo jak inaczej określić sytuację, w której dana grupa obywateli może podjąć określone rodzaje pracy? Najczęściej rzeczone oferty pracy dotyczą prostych zajęć – od słabo opłacanego ochroniarza, po niewykwalifikowanych pracowników produkcji. Dzieje się tak głównie dlatego, że w ostatnich latach system postawiono na głowie. Czas przywrócić normalność.
Sieradz. Przed laty miasto wojewódzkie, dziś podupadający ośrodek na zachód od Łodzi. Bezrobocie duże, zdecydowanie dwucyfrowe, największe zakłady pracy upadły. W jednym z nich przed laty pracował Pan Zbigniew. Dziś ma 58 lat. Od 12 lat zmaga się z chorobą. Nie chce o niej mówić – co nie zmienia faktu, że to ona spowodowała jego niepełnosprawność. Pan Zbigniew ma drugą grupę inwalidzką. Jak mówi – to dla niego bardziej szansa niż problem. „W moim wieku bez „grupy” nie ma szans na znalezienie jakiejkolwiek pracy. Gdyby PFRON nie dopłacał szefowi o pieniądzach mógłbym pomarzyć. Nie wiem co bym zrobił” – mówi Pan Zbigniew. Przykład 58-lata pokazuje więc, że system wspomagania działa? Wręcz przeciwnie. Pokazuje jedno – uzależnienie dostępu do pracy od dotacji Funduszu, czytaj – państwo polskie w szeroko rozumianej sferze „budżetowej” utrzymuje ponad 250 tysięcy osób! Warto zaznaczyć, że stan osobowy Wojska Polskiego to dziś ok. 100 tysięcy osób. To pokazuje skalę osób związanych bezpośrednio z systemem PFRON-owskim. Zasadnicze pytanie – czy da się zwiększyć liczbę osób, którym Fundusz może pomóc przy jednoczesnym zachowaniu obecnej skali finansowania? Na to pytanie od lat starają się odpowiedzieć eksperci. Są różne drogi – od koncepcji powrotu do „starego” systemu wspierania jedynie zakładów pracy chronionej, po dokładniejsze weryfikowanie powiązania niepełnosprawności z wykonywanym zajęciem. Jedno jest pewne – obecny system jest niewydolny.
Niniejszy wpis niech będzie przyczynkiem do debaty na łamach WatchDogPfron. Prosimy o Państwa uwagi, spostrzeżenia, koncepcje. Liczymy, że duch zmian, jaki w ostatnim czasie unosi się nad Polską dotrze także do Funduszu. W najbliższych tygodniach będziemy rozwijać platformę WatchDogPfron. Chcemy, by była jeszcze bardziej dostępna i interaktywna – dla Państwa. Zachęcamy do komentowania, odwiedzania naszej strony – słowem do bycia na bieżąco!
Aleksander Ziemiańczyk
Emeryt ,emerytura 2500 tys zł , I grupa pracuje w ochronie dorabiając do skromnej!!!( jego słowa) emeryturki , ilu takich jest!?Może PFRON przestałby już dofinansowywać takich „biednych ” emerytów? . Ileż pieniędzy mogliby zaoszczędzić!? To jest patologia.
Może zacząć sprzątanie od podwórka budżetowego. Ochrona, sprzątanie, dozór, inne prace proste w urzędach, sądach, ZUS, US itd. – o wyborze korzystniejszej oferty decyduje tylko cena często na poziomie 8-9 zł, gdzie samo wynagrodzenie pracownika obecnie to 10,42 zł a gdzie koszty pracodawcy? Pracodawcy kompensują sobie to dofinansowaniami. Powinno zostać wprowadzone urealnienie takich kosztów. Idąc dalej może jednak w jakiś sposób należałoby urealnić tzw. podwyższone koszty zatrudnienia ON. Inne koszty są gdy zatrudniamy ON na stanowiskach produkcyjnych inne na pracach prostych (dozorowanie, sprzątanie).
Powinni mieć jeszcze bardziej obniżone dotacje lub nie mieć ich WOGÓLE . Są osoby niepełnosprawne przykute do wózków i łóżek i ich opiekunowie na przykład i tylko do takich grup ON musi być skierowana największa pomoc finansowa . Nie do cwaniaków i UBeków prowadzących firmy z „niepełnosprawnymi” ochroniarzami i sprzątaczkami.
Czy dofinansowania są potrzebne i kto na nich zarabia najwięcej? Oto mały przykład :
Koszt zatrudnienia pracownika na umowę o pracę (tylko tak, aby mieć dofinansowanie)
Płaca 1.850 zł brutto + ZUS = 2.220 zł + urlop (36 dni) = 2.400 zł (bardzo zaokrąglając). Odjąć dofinansowanie 1125 zł = koszt zatrudnienia 1.275 zł, co w przeliczeniu daje ok 7,60 zł/godzinę.
Firma wygrywając przetarg na 8 zł ma zysku 0,40 zł/godzinę co oznacza zysk na osobę 67,20 zł (średnio 168 godzin w m-cu)
Jak widać prawie całe dofinansowanie idzie na pokrycie kosztu zatrudnienia pracownika a z całego dofinansowania firmie pozostaje jedynie 67,20 zł. Czy to dużo? Cały miesięczny zysk firmy na osobie wynosi tyle ile jego jedna dniówka w pracy.
PS. Nie wszystkie osoby w usługach posiadają stopnie szczególne. Tych jest w okolicach 30% – reszta to pozostałe osoby z II grupą.
Dlatego są patologie w postaci umów o dzieło – mała płaca, brak urlopu itp.
8lub 9 złoty to daja na marketach na lini kas a tak płaca od 4 do 6 zł za godzine moge ci wymienic z 10 firm ochroniarskich gdzie tak płłaca i masz pierwsza umowe na 50 zł roznoszenie ulotek i od tego zus.
Rozumiem, że wśród twojej rodziny czy znajomych wszyscy mają 2500 zł emerytury.
Ale trochę cię sprowadzę na ziemię i pewnie będzie to dla ciebie niesamowitym szokiem co zaraz przeczytasz – są również emerytury w wysokości 1.200-1.400 zł. Życzę, abyś i ty był w stanie na emeryturze za tyle się utrzymać 🙂
PS. 2500 tys zł to jest 2500 x 1000 = 2.500.000 zł a takiej emerytury to raczej w Polsce nikt nie ma 🙂
A gdyby ktoś miał to za 1.300 zł netto by nie pracował 😀
Bez polepszenia warunków i dostępności pracy dla ogółu pracowników na szeroko rozumianym rynku pracy, dywagacje na temat: jak zwiększyć ilość zatrudnionych pracowników niepełnosprawnych, przy niezmienionej wielkości budżetu PFRON są jałowe. W obecnej sytuacji gospodarczej i na rynku pracy jedni pracownicy wypierają drugich. Zostają ci bardziej „opłacalni” czyli m. in. dotowani pracownicy niepełnosprawni. Trzeba ożywić gospodarkę i wprowadzić minimalną stawkę godzinową dla umów cywilnoprawnych. Dopiero wtedy można zacząć reformować zatrudnienie dotowane.
do emerytów PFRON nie dopłaca minimalna godzinowa powinna załatwić sprawe.Pracowałem w kilku duzych firmach ochrony mam umiarkowany stopień po wypracowaniu godzin czyli 168 byłem wszedzie przymuszany do pracy po 250-270 godzin ale za nadgodziny płacone po 3,50 lub 4 zł za godzine. Jesli odmawiałes grozili zwolnieniem z pracy. Bardzo dużo patologii pracuje alimenciarze kredyciarze i co mają komorników zgadzają sie na stawki 4 zł i płacone pod stołem i normalny człowiek nie ma pracy godziwie płatnej jak i umowy.Zwiekszyc uprawnieniaPIP oraz kary za łamanie praw pracowniczych uszczelnic system zwiekszając kary a nie mandat 1 tys zł.
Do emerytów ze stopniem znacznym PFRON dopłaca , niestety mylisz się .Pozdrawiam.
kumaty – wystarczy w wujku google wpisać to co mówiłeś a bez trudu odnajdziesz wyroki sadowe jak tacy „pracodawcy ” przegrywali sprawy sądowe za nadgodziny na umowę zlecenie. Musieli pracownikom wypłacać po 20.000-30.000 zł odszkodowań.
Naprawdę warto iść w tym kierunku i zachęcam do tego.
W latach 90 większość ogłoszeń zaczynała się od „zatrudnię z grupą”.