Dlaczego rośnie zainteresowanie zatrudnianiem osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy? Jest to związane z kilkoma podstawowymi faktami.
Po pierwsze – wadliwie funkcjonujący system orzecznictwa „dostarcza” na rynek pracy osoby niepełnosprawne (z umiarkowanym, a często ze znacznym stopniem niepełnosprawności) o wysokiej zdolności do wykonywania pracy. To w połączeniu z dofinansowaniem do wynagrodzeń stwarza pracodawcy otwartego rynku pracy możliwość maksymalnego wykorzystania wadliwie funkcjonującego systemu. Jest rzeczą naturalną, że poza obszarem zainteresowania pracodawcy z otwartego rynku pracy znajdują się najciężej poszkodowane i mało efektywne pracowniczo osoby niepełnosprawne.
Po drugie – ustawa, oferując stosunkowo wysokie subsydia płacowe, nie nakłada na pracodawców otwartego rynku pracy żadnych dodatkowych obowiązków związanych z szeroko rozumianym procesem rehabilitacji zawodowej pracownika z niepełnosprawnością. Brak dodatkowych kosztów związanych z zatrudnianiem tej grupy pracowników tworzy dla pracodawcy korzystne warunki zatrudniania osób niepełnosprawnych. Ostatnia podwyżka minimalnej płacy przy „zamrożeniu” kwoty subsydiów płacowych zmieniła nieco tę sytuację.
Po trzecie – spowodowane licznymi nowelizacjami ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej luki w przepisach prawnych powodują, że sumę korzyści, jaką może odnieść pracodawca otwartego rynku pracy zatrudniający niepełnosprawnego pracownika, można kształtować na poziomie od 1400 do 5200 złotych miesięcznie w przeliczeniu na jednego niepełnosprawnego pracownika. I powtórzmy raz jeszcze: bez obowiązku zapewnienia niepełnosprawnej osobie żadnych dodatkowych świadczeń i usług związanych z niepełnosprawnością.
Po czwarte – systematyczny wzrost przeciętnego wynagrodzenia sprawia, że różnica między wysokością kary płaconej na PFRON a najniższym wynagrodzeniem należnym pracownikowi systematycznie się zmniejsza. Powstaje sytuacja, zwłaszcza przy ogólnie obserwowanym braku rąk do pracy, w której zatrudnianie osób niepełnosprawnych staje się nie tylko źródłem korzyści finansowych (lepiej zatrudniać niż płacić), ale także efektem sytuacji na rynku pracy.
Ale prosty przyrost zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie wyczerpuje istoty sprawy. Najczęściej bowiem byłby to wzrost ilościowy, osiągany poprzez zatrudnianie najmniej poszkodowanych osób niepełnosprawnych, głównie z lekkim stopniem niepełnosprawności lub ze stopniem umiarkowanym i z niewielkim udziałem najbardziej poszkodowanych osób niepełnosprawnych.
Jeżeli na zjawisko wzrostu zatrudnienia osób niepełnosprawnych spojrzymy jednak przez pryzmat relacji zatrudnienia do uzyskiwanych efektów społecznych (rehabilitacja zawodowa) jest ona znacznie gorsza na otwartym rynku pracy niż ta sama relacja osiągana w zakładach pracy chronionej. Chociaż i w tym sektorze sytuacja pozostawia wiele do życzenia, co wywołuje ostatnio petycje dotyczące reformy zatrudnienia chronionego.
Nietrafiony pomysł koalicji PO-PSL
Postulaty reformy zatrudnienia chronionego wynikają z dwóch powodów. Po pierwsze: nie spełniało ono oczekiwań społecznych. Po drugie: ograniczenia wsparcia tego sektora w ostatnich ośmiu latach spowodowały radykalny wzrost rezygnacji pracodawców z tej formy prowadzenia działalności gospodarczej. Nie trzeba mieć daru przewidywania przyszłości, by wiedzieć, że radykalne ograniczenia wydatków na finansowanie i wsparcie chronionego rynku pracy osób niepełnosprawnych były pomysłem nietrafionym z kilku powodów:
- po pierwsze – doprowadzają do likwidacji chronionego rynku pracy, którego odbudowanie będzie zadaniem niezmiernie trudnym i kosztownym,
- po drugie – transfer środków finansowych z chronionego na otwarty rynek pracy jedynie na krótki okres czasu poprawił płynność finansową PFRON. W dłuższej perspektywie nie poprawi sytuacji Funduszu, co wydaje się głównym celem zmian dokonanych przez koalicję PO-PSL w finansowaniu chronionego rynku pracy,
- po trzecie – przykłady podobnych działań w kilku krajach Europy Zachodniej pokazują, że likwidacja chronionego rynku pracy prowadzi głównie do ograniczenia możliwości rehabilitacji zawodowej, przygotowania do zatrudnienia, umieszczenia na rynku pracy i utrzymania w zatrudnieniu najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych, które z trudem lub wcale znajdują zatrudnienie na otwartym rynku pracy.
Propozycja dyskusji o zaletach i wartościach otwartego i chronionego rynku pracy
Ponieważ za rządów koalicji PO-PSL ograniczono wydatki państwa na finansowanie zatrudnienia chronionego oraz znacząco ograniczono jego społeczne funkcje, a obecna ekipa rządząca zapowiada zmiany w systemie ukierunkowane na potrzeby osób niepełnosprawnych, w tym – jak sądzę – również ciężko poszkodowanych osób niepełnosprawnych pracujących w warunkach chronionych, warto podjąć szerszą dyskusję nad zaletami i wartościami, jakie z punktu widzenia systemu rehabilitacji zawodowej reprezentują obydwie formy zatrudnienia i rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych.
Warto tę dyskusje podjąć także dlatego, że – jak pokazuje doświadczenie innych państw europejskich – demontaż funkcjonujących elementów systemu rehabilitacji, bez pogłębionej refleksji, może prowadzić do istotnych zakłóceń w jego pracy, a działania na rzecz rekonstrukcji stanu sprzed reformy są niezwykle trudne i kosztowne.
Interesariuszami w tej debacie za rządów PO-PSL byli z pewnością: Rząd, pracodawcy osób niepełnosprawnych, organizacje osób niepełnosprawnych oraz same osoby niepełnosprawne.
Nie będzie zbyt odkrywczym stwierdzenie, że każda ze strony tej debaty mała swoje interesy, racje i argumenty. Ponieważ osią sporu była teza o wyższości otwartego rynku pracy nad rynkiem chronionym, warto przyjrzeć się temu problemowi z kilku stron.
Nie ulega wątpliwości, że dyskusja o wyższości jednego z nich nad drugim jest w chwili obecnej (zwłaszcza w Polsce) dyskusją instrumentalną, a tym samym obarczoną wieloma subiektywnymi i zafałszowanymi nastawieniami (interesami). Zwłaszcza, jeśli dylemat jest formułowany w formie alternatywnej: albo otwarty, albo chroniony rynek pracy osób niepełnosprawnych.
Takie podejście do tematu „chroniony czy otwarty rynek pracy” nie rozwiąże tego problemu. Uczestnicy dyskusji winni wyjść z założenia, że zarówno jeden, jak i drugi segment rynku pracy osób niepełnosprawnych ma do odegrania ważną rolę systemową. Co więcej – te dwie niepotrzebnie zantagonizowane formy rynku pracy mogą znakomicie ze sobą współpracować, realizując w procesie rehabilitacji zawodowej specyficzne dla siebie zadania i cele. Zatrudnienie chronione winno realizować moim zdaniem funkcje diagnozy, poradnictwa zawodowego. Winno przygotowywać do podjęcia zatrudnienia, rozwijając umiejętności zawodowe i społeczne najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. Otwarty rynek pracy winien dawać osobom, które przeszły krótszy lub dłuższy etap przygotowania do pracy w zatrudnieniu chronionym, możliwość rozwoju kariery zawodowej i osobistej w integracyjnych formach zatrudnienia. Pozostaje otwartym pytanie, czy wszystkie osoby niepełnosprawne mają szanse na taką ścieżkę zatrudnienia. Wydaje się, że większość.
Aby jednak taka wizja podziału systemowych ról i zadań tych dwóch segmentów rynku pracy mogła się urzeczywistnić, musi dojść do społecznej debaty, w której zainteresowane strony wypracują koncepcję rehabilitacji zawodowej, w której dla każdej ze stron znajdzie się istotna społecznie rola do spełnienia. Obecny antagonizm: otwarty czy chroniony rynek pracy nie jest z pewnością formą takiej debaty.
Paweł Lewandowski
Zobacz także: O rzekomej wyższości otwartego rynku pracy nad rynkiem chronionym, cz. 1
czy autor lub ktoś z czytelników mógłby podać jednoznaczną definicję „otwarty rynek pracy”
Intuicyjnie „otwarty rynek pracy” to segment o którym możemy powiedzieć, że nie jest chronionym rynkiem pracy (zakłady pracy chronionej i zakłady aktywności zawodowej.
Mimo celnych uwag autorowi umknęło kilka drobiazgów:)
1. „To w połączeniu z dofinansowaniem do wynagrodzeń stwarza pracodawcy otwartego rynku pracy możliwość maksymalnego wykorzystania wadliwie funkcjonującego systemu. Jest rzeczą naturalną, że poza obszarem zainteresowania pracodawcy z otwartego rynku pracy znajdują się najciężej poszkodowane i mało efektywne pracowniczo osoby niepełnosprawne.”
Uwaga: nie tylko poszkodowane, ale przede wszystkim mało ekonomiczne, a mało ekonomiczna jest tez osoba, która by powinna pracować z racji wykształcenia na stanowisku wyższym (po niewielkim dostosowaniu), ale dofinansowanie jej wynagrodzenia z PFRON wyniesie 50, a nie 70-90% jak w przypadku sprzątaczki/ciecia.
2. „ustawa, oferując stosunkowo wysokie subsydia płacowe, nie nakłada na […] obowiązków związanych z […] procesem rehabilitacji zawodowej pracownika z niepełnosprawnością. […] tworzy dla pracodawcy korzystne warunki zatrudniania osób niepełnosprawnych.”
Uwaga: tylko tych ekonomicznych, czyli defacto praktycznie darmowych. Innych niezbyt chcą – wystarczy sprawdzić oferty pracy: sprzątania walczy z ochroną o pierwsze miejsce. Tylko nie jest tak różowo bo ofert jest bardzo mało, a większość firm np. niewidomego/niedowidzącego nie weźmie. Kilka lat temu była ankieta, 90% było na nie.
3. „[..] sumę korzyści, jaką może odnieść pracodawca […] na poziomie od 1400 do 5200 złotych miesięcznie w[..] bez obowiązku zapewnienia niepełnosprawnej osobie żadnych dodatkowych świadczeń i usług związanych z niepełnosprawnością.”
Uwaga: Punkt dla autora, ale pracodawca MOŻE o środki z PFRON na dostosowanie np. wystąpić, ciekawe jest to, że stażysta, pracujący na takim samym stanowisku co niepełnosprawny takich dostosowań nie ma nawet od kogo wymagać. Przepisy stażowe tego nie przewidują, ale kogo to interesuje :)? Fakt należałoby uwzględnić tą rehabilitację, ale i tak do pracy będą brani najbardziej ekonomiczni.
4. „Zatrudnienie chronione winno realizować moim zdaniem funkcje diagnozy, poradnictwa zawodowego. Winno przygotowywać do podjęcia zatrudnienia, rozwijając umiejętności zawodowe i społeczne najciężej poszkodowanych osób niepełnosprawnych. ” oraz” Otwarty rynek pracy winien dawać osobom, które przeszły krótszy lub dłuższy etap przygotowania do pracy w zatrudnieniu chronionym, możliwość rozwoju kariery zawodowej i osobistej w integracyjnych formach zatrudnienia. Pozostaje otwartym pytanie, czy wszystkie osoby niepełnosprawne mają szanse na taką ścieżkę zatrudnienia. Wydaje się, że większość.”
Uwaga: Ogólnie zgoda, ale o jakim rozwoju kariery mowa:)?Kto jest najciężej dotknięty ON z zespołem downa z 1 grupą, która zarabia w fabryce szczotek, czy ON z dwoma fakultetami i 3 jezykami, który mógłby pracować, ale np. musiałby jako niewidomy mieć prawo jazdy 😉 Polska gospodarka nie potrzebuje wykfalifikowanych pracowników, jasne trochę inżynierów, a reszta pracownicy techniczni,- fizyczni, w najlepszym wypadku call center. problem jest głębszy: dofinansowujemy studia ON, chcemy żeby zdobyły wykształcenie, chcemy aby pracowały, ale nie jesteśmy w większości w stanie zapewnić im pracy. 6% parytetu w Urzędach? Fikcja. Kary nie powinny być wliczane do budżetu urzędów, więcej: wszystkie instytucje powinny realizować 6 % i to…. w przeliczeniu na grupy zaszeregowania pracownika. 6 procent profesorów, 6 % sekretarek, 6% sprzątaczek, a nie 18% sprzątaczek i reszta 0.
Więcej: na otwartym rynku powinniśmy iść w tym samym kierunku.
Co z tego, że wykształcimy, co z tego, że zrehabilitujemy, jak wyjdzie ON i w PUP dadzą mu miotłę?
Założy własny biznes? A co da pod hipotekę? Kto mu podżyruje?
Na problem warto popatrzeć z szerszej perspektywy np. jakie stanowiska zajmują osoby dostające dofinansowanie z PFRON. Obstawiam 70-80% to techniczne, najniższe. O reszcie możemy więc tylko marzyć.
ALTERNATYWA DLA MARAZMU ws. Zakładów Pracy Chronionej,
SON „Podkarpacie” jest jedyną organizacją, która aktywnie upomina się o dalsze istnienie sektora ZPChr – vide nasze pisma do rządu, parlamentu i instytucji decyzyjnych ws. coraz trudniejszej sytuacji tych zakładów oraz dołączane doń propozycje dobrych rozwiązań. Jednak ich skutek nas nie zadowala.
Dlatego – przy bierności organizacji pracodawców ON, na bazie naszych doświadczeń zamierzamy utworzyć nową organizację (pozarządowe stowarzyszenie lub fundację), której misją będzie ożywienie i rozwój sektora ZPChr pełniącego funkcje społeczne, dzięki którym pracownicy niepełnosprawni mają zapewnione warunki pracy rekompensujące ich ograniczoną produktywność.
Naszą misję planujemy zrealizować przez m.in.
1- tworzenie warunków wzrostu konkurencyjności ZPChr poprzez m.in. inicjowanie krajowych i unijnych rozwiązań prawnych promujących te zakłady np. szersze wyłączenia spod limitu de minimis i wyższe dofinansowania z SOD;
2- przeciwdziałanie marginalizacji ZPChr poprzez promowanie ich wizerunku jako najbardziej przyjaznych miejsc pracy i najpełniej realizujących zapisy Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych do pracy w otwartym, integracyjnym i w pełni dostępnym środowisku;
3- działania na rzecz wzrostu wydajności ON-pracowników poprzez rzetelną wycenę efektywności ekonomicznej ich pracy oraz otwarcie dyskusji na rzecz dalszego istnienia i zakresu obecnego pakietu ich uprawnień pro-pracowniczych;
4- promowanie wysoko-specjalistycznego charakteru ciągów technologicznych i stanowisk pracy w ZPchr oraz lobbing na rzecz ułatwień dostępu do najnowszych technologii;
5- rzetelną wycenę kosztów i ocenę wpływu funkcji społecznych na integrację zawodową ON zatrudnionych na otwartym konkurencyjnym rynku pracy do którego należą ZPChr (choć wielu nie chce tegoż uznać!);
6- nagłaśnianie, iż to ZPChr są największym i najrzetelniejszym płatnikiem na PFRON oraz najbardziej przejrzyście gospodarują środkami publicznymi;
Powyższe będziemy wdrażać poprzez m.in.
a- organizowanie konferencji i sympozjów i sesji z udziałem Autorytetów naukowych i decydentów oraz przedstawicieli pracodawców i pracowników z sektora ZPChr;
b- aktywny udział w konferencjach tematycznych i posiedzeniach komisji parlamentarnych;
c- interwencje i wystąpienia do rządu i instytucji rządowych;
d- utworzenie witryny internetowej, gdzie prezentowana będzie nasza praca i jej efekty oraz opinie i inicjatywy zainteresowanych stron.
Szanowni Państwo, pragniemy aby ta inicjatywa była dobrym impulsem dla podjęcia energicznych działań przez całe środowisko związane z zatrudnianiem ON. Stąd nasza gorąca prośba o Wasze opinie nt. zasadności powołania organizacji pracującej tylko i wyłącznie na rzecz sektora ZPChr oraz o wskazania co do dalszych działań.
Łącząc wyrazy szacunku, uprzejmie prosimy o w miarę szybką odpowiedź zwrotną pocztą elektroniczną.
E-mail: son.podkarpacie@tlen.pl
Trzeba zacząć od zadań i celów systemowych zatrudnienia chronionego oraz zakresu wsparcia tego sektora ze strony państwa. Inaczej zakłady pracy chronionej szybko przekształca się w komercyjne przedsiębiorstwa w których najważniejszym celem będzie generowanie zysku kosztem rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych.